Ten film potwierdza jedynie, że Di Caprio już dawno powinien był dostać Oscara. To jest po prostu rewelacyjny aktor. On wg mnie urodził się po prostu na ekrany. Nie można nawet powiedzieć, że z wiekiem jest coraz lepszy skoro od samego początku był wybitny. W tym filmie zachwyca.
zgadzam się z Tobą w stu procentach, DiCaprio to wspaniały aktor, co po raz kolejny udowodnił w tym filmie
"urodził się na ekrany" - bardzo ładnie ujęte.;) Chociaż oceny dajemy różne, to zgadzam się z Twoją opinią, jak również z innymi ocenami. ("Amadeusz" !) Pozdrawiam. ;-)
"Wściekłe psy" i "12 gniewnych ludzi" też się zgadzam, że doskonałe :) Pozdrawiam.
Zgadzam sie! DiCaprio ratuje ten film, oczywiscie nie uwazam, ze jest on slaby, bo to cudownie opowiedziana historia, jednak moim zdaniem nasz Leo podnosi poziom produkcji , swietnie zagrana przez niego postac robi swoje.
Zgadzam się. Szkoda tylko, że on się do tej roli nie przyznaje. Pamiętam w czasie promocji Tytanica nie chciał mowic o tej roli. Dlatego przestałam go lubić.
Dokładnie! Film, za którego dostał Oscara w cale nie był aż tak godny tej nagrody, więc dla mnie to była taka nagroda pocieszenia, "bo jeszcześ Leoś nie dostał, to masz". Osobiście uważam, że za "PEWNEGO RAZU W...HOLLYWOOD" też powinien dostać- jego duet z Bradem Pittem, był kapitalny!
Oscar już za Gilberta Greypa. Myślałem że on jest chory jak pierwszy raz się spotkałem za młodu z tym filmem.