Dla mnie to było mocniejsze niż piła. Zarówno homoseksualizm jak i zachowanie tego łysego wobec rodziny sprawiła że musiałem odwracać wzrok bo nie moglem patrzyć.
Dla mnie też był obrzydliwy. Nie mogłam patrzeć jak Leo w którym się kiedyś kochałam całuje się z takim facetem, i jeszcze ta scena seksu :/
uprasza się o niegeneralizowanie, osobiście jako mężczyzna uważam film za znakomity i w żadnej scenie nie czułem potrzeby odwracania wzroku
hahaha, poprawiło mi to humor. "ten łysy" naprawdę bił żonę, a ten z włosami naprawdę go kochał, więc lepiej zamknij oczka jak chodzisz po ulicy, bo nieopatrznie może spotkać Cię równy zawód w "prawdziwym" świecie.
a tytuł tematu, przyznam, równie zacny jak jego treść. gratuluję! <piąteczka>
Właśnie to było najgorsze w tym filmie: wyzwalał emocje których nie dało się wyzwolić. Miałem rozwalić ekran? Wolałem odwrócić wzrok. W normalnym świecie nie musisz siedzieć spokojnie i patrzeć jak jakiś pederasta pali żone. Buziak
Nie takie znowu bzdury. Oglądając scenę z podpaleniem włosów , doszedłem do wniosku że poeta miał nierówno pod sufitem , może i był genialny, ale nie radził sobie z własnym życiem.
nie przesadzaj juz :P
nic w tym filmie nie bylo "drastycznego" lub nawet "obrzydliwego", podobnie jak w pile :P
rozumiem, ze gdyby to były dwie kobiety nie miałbyś problemu? ok, przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać by tego nie wytknąć - co do 'dla kobiet' masz rację, chociaż trochę szkoda.
no właśnie nic dziwnego. byłam z kolegą na 'Tajemnicach Brokeback Mountain' a potem on nie był w stanie nawet rozmawiać o filmie, twoja reakcja jest podobna i rodzi się pytanie dlaczego? dlaczego mężczyźni mają z tym taki problem?
poczucie zagrożenia ich 'męskości' (pomijam fakt, że większość facetów ma pojęcie posiadania jaj opanowane od złej strony), wbite od dzieciństwa do głowy, że chłopcy powinni zachowywać się tak a nie inaczej i że to a nie tamto jest właściwe/dobre/słuszne/cokolwiek, wbite od dzieciństwa do głowy że emocje są złe, a co za tym idzie - znacznie gorzej rozwinięte empatia, poczucie estetyki i zdolność samodzielnego wyrabiania sobie opinii, co skutkuje zatrzymaniem się w rozwoju emocjonalnym na poziomie gimnazjum. plus środowisko, oczywiście, i wychowanie, i czasami, dodatkowo, problemy z samym sobą i samookreśleniem, strach przed odrzuceniem, kompromitacją, et caetera, et caetera. hmm, generalizuję. ale odnoszę wrażenie, że gdyby zapytać przygodnego faceta, DLACZEGO odczuwa wstręt względem dwóch facetów razem, a nie odczuwa go względem dwóch kobiet, nie potrafiłby tego logicznie wyjaśnić. po pierwsze dlatego, że tkwi to w nim tak głęboko, i ma tyle różnych, powiązanych ze sobą przyczyn, że ciężko zwykłemu facetowi to rozwikłać (powiedzmy sobie szczerze, kobiety są w emocjach znacznie lepsze), a po drugie dlatego, że tak naprawdę nie istnieją żadne racjonalne przyczyny, których nie da się pokonać w procesie tzw. getting over oneself. a argument 'nie bo nie/bo to obrzydliwe/bo to nienaturalne' zdecydowanie racjonalny nie jest.
co do samego filmu, świetny. i jestem pełna uznania dla aktorów, bo utrzymanie chemii na ekranie jest naprawdę trudnym zadaniem.
Na pewno manipulując wpływem wszelakich czynników, warunkujących nasze podświadome reakcje (awersja, pożądanie, obojętność) na różne rodzaje zewnętrznych bodźców, można by osiągnąć nawet taki stan, w którym np nie będziemy czuć obrzydzenia przed zjedzeniem kupy, lub będziemy upajać się wonią rozkładających zwłok. Jestem bardzo emocjonalnym i wrażliwym człowiekiem. Dlaczego odczuwam wstręt wobec aktów homoseksualnych mężczyzn, a wobec aktów homoseksualnych ładnych kobiet odczuwam pożądanie? Odpowiedź jest bardzo prosta - ponieważ nie odczuwam seksualnego popędu względem mężczyzn, a nawet względem nie atrakcyjnych fizycznie kobiet. Tak samo jak nie odczuwam pożądania np względem krowy i myśl o tym jest tak samo obrzydliwa, jak myśl o uprawianiu seksu z mężczyzną. Żeby czuć pożądanie względem określonej istoty musi ona spełniać pewne zapisane w podświadomości, poprzez lata ewolucji, warunki. W innym wypadku odczuwalna jest awersja wobec takich erotycznych zbliżeń.
to prawda, i zgadzam się z tym w zpełności. ale prawda jest też taka, że tak, jak nikt nie zabrania ci oglądać filmów z atrakcyjnymi lesbijkami (czy biseksualistkami chwilowo znajdującymi się po drugiej stronie tęczy), tak nikt nie zmusza cię do oglądania filmów o związkach gejowskich. jestem w stanie zrozumieć, że kogoś to z różnych odrzuca - mnie odrzuca wątróbka a innych geje, i to jest w porządku - ale po co w takim razie torturować się filmami, w których opisach jak wół stoi, że są o homoseksualistach? jestem pewna, że podobne wartości artystyczne i estetyczne można by było odnaleźć w regularnych (periodycznych czy nie) filmach o miłości pary heteroseksualnej.
no właśnie dokładnie czy nigdy nie zastanawiało cię - autorze tematu - dlaczego możesz patrzeć na par ę lesbijek a na parę gejów nie ? My kobiety patrzymy i na to i na to i jakoś trzymamy się dobrze.
To zalezy od czlowieka :P Ludzie sa rozni. Ja osobiscie jestem bardzo znieczulony i moge spokojnie ogladac wiele rzeczy. Od rzeczy niesmacznych, poprzez homoseksualizm, do rzeczy obrzydliwych. Moge spokojnie ogladac filmy gore czy sceny milosne miedzy dwoma przedstawicielami plci męskiej :P Ogolnie ja jestem bardzo tolerancyjna osoba w wielu dziedzinach zycia ;) Łatwiej sie zyje z takim nastawieniem.
Ta, bo faceci nie mogą patrzeć jak się dwóch gości zapina w kakał, ale kobiety to owszem, popatrzą sobie. :D
Przepraszam za dosadność ;p
Ta konkretna scena seksu akurat miała swoją wymowę w kontekście snutej historii. Na pewno o wiele mocniejsze emocje wywołuje postępowanie "tego łysego" czyli Paula Verlaine'a, wybitnego poety francuskiego. Ale ten łysy to ciekawy pseudonim;)
Film bardzo "dekorowany", z wieloma elementami na najwyższym poziomie, wciąga, choć na kolana nie rzuca. Zapamiętam m.in. dwa drobiazgi, czyli scena Leo przed lustrem kiedy udawał psa i jak otworzył wino łopatkami. :-)
Na wyrost 8/10 za sporo ciekawych scen, niezłe zdjęcia i udaną muzykę A.P. Kaczmarka.
Widać, że filmweb to portal nie ylko dla kinomanów, ale przede wszystkim dla jakiegoś kołtuństwa, dla którego jedyną rozrywką była, jest i powinna być jedynie niedzielna msza święta, w którą to kołtuństwo tu zabierające głos wpatrzone jest jak wół w malowane wrota.
Nie obchodzi mnie to kim jesteś, ani nie powinna Cię obchodzić moja osoba, bo sobie nie życzę, abyś publicznie czynił dywagacje na mój temat. Mam nadzieję, że moderator skasuje Twój post ad personam.
"mnie odrzuca wątróbka, a innych geje..."- uwielbiam! :) Zgadzam się z każdym, kto powie, że Rimbaud, czy Verlaine, to szaleniec. Jednak szaleństwo wcale nie wyklucza geniuszu. Wręcz przeciwnie, zauważyłam, że własnie szaleństwo bywa źródłem geniuszu! Van Gogh obciął sobie ucho! Co do homoseksualizmu. Okazuje się, że wśród zwierząt jest bardzo częsty (np. szympansy Bonobo, żyrafy, albo ptaki, itp.). Więc pytanie, czy to nienaturalne? Trudno powiedzieć, prawda?
Też lubię scenę z psem i winem! I jeszcze jak udają zwierzęta na łące, i jak Rimbaud sika na Verlaine (mam nadzieje, że w ten sposób, nie wyrażał skrycie pogardy dla poezji Łysego ^^ , bo wiadomo nam, że Rimbaud na marnych poetów sika :D). No i oczywiście, scena z sikaniem też niezła! (ten poeczyna obsikiwany, który zasłania się własnym wierszem ^^ jakie to wymowne!)
Ja uważam film za dobry! I przyznaję, że często do niego wracam. Takie wypatrzenie ^^ Słyszałam, że często widzów odpychają sceny intymne, jednak sądzę, że są naprawdę niezłe! Aktorsko, oczywiście. Wyobraźcie sobie, jak ciężko zagrać tak banepoje i złożone osobowości! Leonardo był bardzo przekonujący jako Rimbaud! A Thewlis jest zawsze wspaniały. Poradził sobie doskonale z rolą szurniętego łysola ^^ chociaż dziwnie było widzieć profesora Lupina nago :D
Jasne, zgadzam się z tym, że aktorzy zagrali to po mistrzowsku. Bardzo wiarygodnie i dlatego też odpychająco. Można jednak robić filmy o tej tematyce tak żeby przeciętny widz był w stanie go z przyjemnością obejrzeć. Przykład: to film "Tajemnica Brokeback Mountain" który bardzo mi się podobał, dałem mu 8/10. Był tak nakręcony że miłość i pożądanie pomiędzy dwoma bohaterami czuć było na kilometr, a mimo to w żadnej scenie film ten nie odpychał.
To że homoseksualizm występuje w naturze to nie znaczy że jest zgodny z jej zdrowym porządkiem. W naturze jest wiele chorób i wiele tej natury wypaczeń. Te wypaczenia też są częścią tej natury. Homoseksualizm zwierząt i homoseksualizm ludzi mają zupełnie odmienne podłoże i przyczyny więc ciężko je porównywać. Każdy pies bez problemu poliże innego psa po tyłku i mu to wielkiego problemu nie robi.
Są różni geniusze: matematyczni, muzyczni, sportowi itd itp, tak więc formułując tezę: "szaleństwo jest źródłem geniuszu" chyba mocno to uprościłaś :). Geniusz na pewno jest w jakiś sposób odmienny od przeciętnego człowieka bo inaczej nie był by geniuszem.
Nie wierzę w Boga, jestem ateistą i to nie ma tutaj nic do rzeczy. Człowieka heteroseksualnego brzydzą akty homoseksualne. To normalne i naturalne. Jedyny akt seksualny który nie jest dla mężczyzny hetero obrzydliwy to akt z kobietą, którą uważa za ładną. Jeśli uważasz inaczej jesteś w mniejszości i musisz się z tym pogodzić, bo nie jesteś w stanie zmienić normalnych reakcji ludzi.
PS. Dziwi nie Twoja nienawiść i brak tolerancji dla religii chrześcijańskiej. Większość katolików których znam to bardzo porządni ludzie.
Ten komentarz też, ze znanej tylko sobie przyczyny, zgłosisz moderatorom? Prawda boli?
"Człowieka heteroseksualnego brzydzą akty homoseksualne. To normalne i naturalne." A mnie nie a jestem hetero. A zatem coś ze mną nie tak? Piszesz bzdury. A zalożę się że połowa twojego dysku to filmy porno z lesbijkami. Do nich zapewne nic nie masz a do facetow ktorzy sie bzykaja owszem. coż za logika!
A ciebie nie brzydzi stosunek z bardzo brzydkim, obleśnym mężczyzną? Dokładnie tak samo można powiedzieć że dla faceta hetero drugi facet jest taką bardzo obleśną kobietą.
To że ja mogę uważać kogoś za brzydkiego nie znaczy, że ta osoba nie może sie podobać innym.
Może się podobać innym, ale jeśli jest to mężczyzna i podoba się innym mężczyznom, to znaczy że oni są homo, a nie hetero. Jeśli pociąga Cię seksualnie kobieta oraz mężczyźni, to znaczy że jesteś biseksualna. Mówisz tak, jakbyś nie miała tolerancji dla osób heteroseksualnych i ich preferencji. Próbujesz wmówić facetom hetero że powinni im się podobać mężczyźni?
Piszesz: "Do nich zapewne nic nie masz a do facetow ktorzy sie bzykaja owszem. coż za logika!" - to nie logika, to natura człowieka hetero. Mówimy o seksualnych preferencjach, a nie o logice... Logiczny jest fakt że mężczyźnie heteroseksualnemu nie podoba się inny mężczyzna, bo jeśli by się podobał, to mężczyzna ten nie był by hetero tylko homo, ewentualnie bi.
boze jakie ty bzdury piszesz, az sie slabo robi. na dodatek totalnie przekrecasz moje slowa. wez czytaj ze zrozumieniem dobra? pisalam ze gejow sie czepiasz a do lesbijek pewnie nic nie masz a ty mi mowisz ze to natura czlowieka hetero. palnij sie w leb bo chyba nie zdajesz sobie sprawy z tego co piszesz. ja nie mam tolerancji dla hetero? a to dobre. ja mam tolerancje dla wszystkich i jak juz pisalam sama jestem hetero wiec jak moglabym innych hetero nie szanowac?
Mi się słabo robi gdy piszesz że czepiam się gejów. Może zacytuj konkretnie w którym momencie, w jakikolwiek sposób czepiam się gejów i o co się niby ich czepiam. Ręce opadają.
Nadal nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Jedno bardzo proste pytanie: Dlaczego przeczysz swoim własnym słowom? Bo, że przeczysz, to nie ulega wątpliwości.
Piszesz - "Dlaczego odczuwam wstręt wobec aktów homoseksualnych mężczyzn, a wobec aktów homoseksualnych ładnych kobiet odczuwam pożądanie?" by zaraz po tym napisać "Człowieka heteroseksualnego brzydzą akty homoseksualne". Jesteś skończonym hipokrytą.
"Człowieka heteroseksualnego brzydzą akty homoseksualne" - w domyśle akty homoseksualne z udziałem jego samego... Naprawdę z kontekstu tej wypowiedzi, a także z reszty moich wypowiedzi w tym wątku, można się domyślić że chodzi konkretnie o homoseksualny akt tego hetero osobnika z osobnikiem tej samej płci, a nie o akty homo ogólnie! Nawet z tytułu tematu to wynika! Tak jak zauważyłaś pisałem wcześniej że hetero faceta nie brzydzi homo kobiet, a w pierwszym poście przyznałem że kobietom nie sprawi problemu oglądanie tego filmu, w którym są akty intymne dwóch homo mężczyzn, wiec dlaczego nagle miałbym zmieniać zdanie i twierdzić że hetero brzydzą akty homo zarówno tej samej jak i przeciwnej płci?
I tak jestem cierpliwy że w ogóle odpisuje bo mam wrażenie już od pierwszej twojej wypowiedzi, że nie rozumiesz co czytasz, albo nie chcesz rozumieć i wpadłaś tu nabuzowana emocjami tylko po to by pluć jadem.
"Człowieka heteroseksualnego brzydzą akty homoseksualne" - w domyśle akty homoseksualne z udziałem jego samego... Naprawdę z kontekstu tej wypowiedzi, a także z reszty moich wypowiedzi w tym wątku, można się domyślić że chodzi konkretnie o homoseksualny akt tego hetero osobnika z osobnikiem tej samej płci, a nie o akty homo ogólnie! - zatem dlaczego brzydzi cie ten film skoro nie dotyczy ciebie? ;>
Dlatego że oglądając film wczuwam się w aktorów i odczuwam to co oni mogliby czuć. Dlatego więc jeśli aktorzy uczestniczą w męskiej homo-orgii jest to dla mnie bardzo nieprzyjemne odczucie.
troszke sie zaplątales i juz nawet nie wiesz co piszesz. w kazdym poscie sobie przeczysz. ale rozumiem to
Ja odwracałbym wzrok na pile czy odwracałem go na salo 120 dni sodomy. Czasami są rzeczy które trudno sie ogląda. W tym wypadku jeśli , ktoś choć trochę ma poczucię estetyki to chyba nie może uznać że ten film jest odrażający. Co w nim niby ma odrażać?. Jakis tam pocalunek czy sceny seksu, których w żaden sposób nie mozna nazwać naturalistycznymi? Dla mnie ta argumentacja jest piramidalną bzdurą. Film można rozpatrywać oczywiście na wielu płaszczyznach lecz nie na tej. Oglądałem ostatnio Raj:Miłość ten film wydaje mi się z punktu widzenia erotyki bardzo trudny - dużo bardziej niż Całkowite a mimo to nie powiedziałbym ,że musiałem odwracać wzrok " bo nie lubię na przykład starych bab w orgietkowej ekstazie). Jesli nie lubisz poezji (a wydaje mi się że nie lubisz) jeśli nie lubisz pieknych widoków , wspaniałej muzyki to faktycznie ten film był był dla Ciebie tragiczną pomyłką . Ja który uwielbiam te trzy rzeczy daję mu zdecydowanie 10 bo niezmiernie rzadko robi się filmy o poetach a tu jeszcze, ten film przerodził się sam w poetyckie doznanie.
Bez przesady. Na pewno nie miałbyś nic przeciwko, gdyby w filmie pojawiły się sceny lesbijskiej, więc nie rozumiem, skąd ta odraza do gejowskich.
Zgadza się, że nie miałbym nic przeciwko scenom lesbijek. Odraza wynika stąd że jestem mężczyzną hetero.
Kiepski argument. Równie dobrze mogłabym napisać, że mi w filmach przeszkadzają (i odpychają) właśnie te sceny lesbijek, ale na szczęście zwykle wiem, co oglądam.
To nie jest argument. Nie próbuje nikogo przekonać do jakiejś tezy. Ja stwierdzam fakt...
Ale powiem ci że ja też tak mam. Nie ma nic bardziej obrzydliwego na świecie niż dwóch całujących się facetów, trzymających się za rękę, przytulających się nie mówiąc o seksie. Nie wiem, po prostu nie mogę tego oglądać, aż mi się rzygać chce. Nie jestem homofobem, i nie mam raczej nic do gejów do puki nie widzę między nimi kontaktu.
Za to dwie lesbijki mi nie przeszkadzają, a wręcz kręcą mnie - pod warunkiem że są ładne i młode;p
Chyba każdy facet hetero tak ma z tego co zauważyłem gadając z kilkoma;d