chłam, nie oglądać. holland po prostu nie wie co powiedzieć. operuje jakąś kiczowatą symboliką, wzięta za przeproszeniem z dupy poetycką wizją. to film dla nastoletnich egzaltowanych pseudo-artystów.
O, jak miło się czegoś takiego o sobie dowiedzieć. Dzięki, zastanowię się nad tym.
Zdecydowanie przesadzone.Chłamem można nazwać "Dom woskowych ciał",którego to filmu tak inteligentna i ważna istota ceniąca sobie twórczość Bergmana (ależ nie mam nic przeciwko Ingmarowi:),prawdopodobnie nie oglądała.Zachęcam więc.Pozna Pani co znaczy pojęcie chłamu,nie obrzucając filmów średnich,przeciętnych,niezłych,tym określeniem.