Niedawno oglądałem drugą część i się nią rozczarowałem. Dlatego zaplanowałem obejrzenie ponownie jedynki, bo zachowałem ją w pamięci jako bardzo dobry film. Dziś zrealizowałem swój plan. Nie zawiodłem się. "Candyman" cholernie mi się podobał! Straszył mnie teraz, prawie tak, jak w dzieciństwie (aczkolwiek, szkoda, że tych strasznych scen jest tak niewiele). Inteligentna historia, bardzo dobra gra aktorska, świetne wykonanie. Film jednym słowem - wspaniały!