PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=625417}
5,5 87 tys. ocen
5,5 10 1 86976
4,3 23 krytyków
Carrie
powrót do forum filmu Carrie

emo nastka zdobywa super moce łi łi bziu bziu i będzie dowalała swoim koleżankom? XD kutwa, jak mnie zamknęli raz w damskim, to owszem, wyobrażałem sobie że laserem z oczu wywalam drzwi i spalam kolegów ale to było w podstawówce :D :D

to, że nastoaltki pójdą na takie gówienko to zrozumiałe. Oby tylko kobiety na to nie szły bo lubię mieć o nich dobre wyobrażenie...

...a może jestem ignorantem i książka ta ma jakieś głębsze przesłanie? Jeśli tak, to chętnie je poznam (mam tylko nadzieję, że to będzie coś głębszego niż "nie wolno dokuczać emo (bo cię zmiotą bziu bziu łi łi magic powerem)

nie zadzieraj ze mną mam super moce bziu bziu hehehe....

ocenił(a) film na 9
MegaSzczota

Przeczytaj książkę,bo po wypowiedzi widać że wypowiadasz sie na podstawie filmu. Emo to ona nie była,tak tylko pisze.
Nastoaltki na pewno nie pójdą na to,nastolatki może tak,ale ten film jest właśnie robiony dla młodych ludzi,oczywiście nie przesadnie młodych.

Sylviaa1234

to źle widać. Wypowiadam się nie na podstawie filmu a jego opisu, który jest śmieszny. No i w sumie ciekawi mnie czy ta śmieszna zasłona jest prawdziwa czy jakimś cudem kryję się za nią jakieś przesłanie, bo to wpłynie na moją opinię o kinie i gustach młodych ludzi.

(nie "tak pisze" ale "tak jest napisane". Taka zemsta za czepianie się literówki muahahaha zło zło)

ocenił(a) film na 9
MegaSzczota

Aha,czyli miałam napisać Emo to ona nie była,tak tylko jest napisane? Duży sens.
Oceń film dopiero jak wyjdzie,to tyle.Pozdrawiam

Sylviaa1234

no sens duzy tylko jeszcze trzeba dobrze zdanie skleić. Dzięki za pozdrowienia

MegaSzczota

Hehe tak w ogóle to zdanie zaczyna się od wielkiej litery i używa polskich znaków ;) a w film powinien się Tobie spodobać bo po stylu wypowiedzi/komentarza widać, że jesteś dość niedojrzały emocjonalnie i hmm... płytki? no bo raczej Ty tutaj reprezentujesz poziom nastolatka albo nawet 'nastka' :D A na film sobie pójdę bo na podstawie książki Kinga i choćby dlatego wart obejrzenia... a, że filmu nie rozumiesz/nie podobał się... cóż twórczość Kinga nie jest dla wszystkich jak ktoś nie lubi dzieł z pogranicza ''horroru/thrillera'' to właśnie to tak odbierze, równie dobrze można powiedzieć takie rzeczy o Matrixie - banda ludzi w śmiesznych długich płaszczach większość filmu w nich zapierdala, robi śmieszne akrobacje i żyje niby w jakimś alternatywnym/wymyślonym świecie no wtf? :D a emo ona na pewno nie była - dużo nastolatków młodych ludzi jest prześladowanych, jest ofiarami przemocy psychicznej itd... tutaj tylko został dodany wątek co by było gdyby taka osoba posiadała zdolności kinetyczne (poczytaj co to jest może zrozumiesz, że to nie są 'supermoce bziu bziu') :) hehehe idź i dorośnij może taka drobna uwaga :D nie wszystko musi mieć 'głębszy sens' żeby było dobre to dość smutne, że totalnie nie odebrałeś filmu i uważasz, że tylko 'głębszy sens' ratuje go ewentualnie...

MegaSzczota

Nie była emo, była raczej szkolnym dziwadłem, popychadłem swojej matki. I przesłanie ma takie, że psychika człowieka po wieloletnim głębieniu w końcu wybuchnie. Tyle. Równie dobrze można by to zrealizować bez magicznych mocy, ale wtedy oglądalność mniejsza no bo bez efektów.

ocenił(a) film na 7
julkamichalska77

Yep równie dobrze mogła wziąć kałacha i wszystkich wystrzelać na jedno by wyszło. Ale tak zrobiony film z jakimiś tam mocami, według mnie jest ciekawszy :)

ocenił(a) film na 8
gumis1412

Właśnie dlatego ta powieść Stephena Kinga została wydana, jako pierwsza. Wydawca miał więcej jego maszynopisów(oprócz "Carrie" mistrz horroru napisał przedtem także m.in. "Lśnienie", "Uciekiniera" czy też "Wielki marsz"). W tej historii chodzi o to, że pod otoczką horroru kryje się opowieść o poważnych problemach społecznych. Przecież gdyby wydawca zaczął od wydania historii o duchu w hotelu to debiut Kinga nie zostałby tak hucznie opisywany.

MegaSzczota

gościu, nie poniżaj się tutaj nieznajomością pierwowzoru w reżyserii Briana De Palmy. Przeczytaj może także opowiadanie S. Kinga, obejrzyj stara wersję, potem się GŁĘBOKO zastanów nad sensem i przesłaniem obu, a może coś tam zrozumiesz. A jeżeli trapi Cię opis ( zapewne dystrybutora ) i nie lubisz takiej tematyki, to odpuść sobie i NAM i nie komentuj, przejdż obok tego. Ja chętnie obejrzę nowoczesną wersję "Carrie", choć nie spodziewam się aby przebiła oryginał w jakikolwiek inny sposób, niż technologicznie rozwinięte efekty specjalne.
Ale te teksty w stylu "emo nastka zdobywa super moce łi łi bziu bziu", "nastoaltki pójdą na takie gówienko" czy ten mizoginiczny "Oby tylko kobiety na to nie szły bo lubię mieć o nich dobre wyobrażenie..." (wyobrażenie to ja teraz mam - o Tobie), daruj sobie bo tylko pokazujesz swoją "mondrość".

darkuss3

nieznajomość pierwowzoru jakiegoś tam filmu to od razu poniżenie? Co za wąskość...

Tak, już o tym pisałem (może za mało) filmu nie oglądałem, książki nie czytałem i komentuję sam opis i zajawkę w TV. No i co? Fani filmu są takimi debilami, że nie potrafią nic wytłumaczyć dopóki ktoś nie obejrzy filmu? Mimo złej prezentacji wątpię, Julkamichalska77 potrafiła pobieżnie przedstawić przekaz. I nie musiała mnie obrażać, taka to była sprytna

i doprawdy dziwi mnie, że dziwi Cię jak oceniłem opis tego filmu. No stary. Nastolatce dokuaczają i potem ma super moc by się mścić. Pozory filmu nie są dobre. Ale mimo wszystko spytałem się o głębię. Może kto inny da radę przedstawić a może... to po prostu wyładowanie frustracji bo głębi nie ma? Czas pokaże

ocenił(a) film na 4
MegaSzczota

Nie znasz filmu De Palmy? Na Twoim miejscu, to bym się nie przyznawał publicznie do tego faktu.

jeti

dlaczego?

ocenił(a) film na 4
MegaSzczota

Nie zadawaj tępych pytań, tylko bierz się za nadrabianie zaległości.

jeti

Nie rzucaj więc tez któych nie potrafisz uzasadnić

ocenił(a) film na 4
MegaSzczota

Dobry jesteś, specjalnie zakładasz temat, na forum filmu o którym wiesz tyle, co z opisu. Pierwsza ekranizacja ,,Carrie'' z 1976 roku, jest stylowym thrillerem ze świetną rolą Sissy Spacek. Opowieść o odtrąceniu przez ,,Modne, top trendy''społeczeństwo, młodej wrażliwej i inteligentnej osoby, jest to film o zdradzie, o fanatyzmie religijnym, jednocześnie z pierwiastkiem fantasy, czyli wątek telekinezy.

jeti

ciągle brzmi to jak tania bajka. Biedne emo ma wstrętną matkę i koleżanki które jej nie lubią a ona przecież jest taka wrażliwa i mądra i... ale ona im pokaże. Będzie miotać ludźmi jak magneto albo alakazam.

nie lepiej było zrobić film sensacyjny/tiller/dramat psychologiczny w którym klasowa pierdoła którego nikt nie lubi staje się seryjnym mordercą? Albo dorasta, osiąga jakiś status życiowy i gdy ma względnie dużą władzę to demon przeszłości się budzi i zaczyna sieć pożogę? Poszło w najdziecinniejszym kierunku - bziu bziu telepatia na balu maturalnym

ocenił(a) film na 4
MegaSzczota

Facet, ta powieść powstała w latach 70tych, wtedy nie istniała subkultura emo, ale wrażliwi ludzie i chamy istnieli zawszę. Więc temat tego filmu jest zawszę na topie. Nie wiem, skąd Ty bierzesz takie niedorzeczne ,,argumenty'' jak to, że ,,bziu bziu łi łi magic powerem''? Te filmy, jak i powieść na której podstawie powstały, oprócz tego że z założenia są dramatyczne, też są ściśle powiązane z fantastyką, więc moce Carrie są jak najbardziej na miejscu. Przecież thrillerów, kryminałów o seryjnych mordercach mszczących się za upokorzenia było już multum, po co komu jeszcze jeden taki film?

jeti

oj to czy emo było w tamtych latach czy nie nie ma znaczenia. Emo to skrót myślowy jakim się posługuję - "biedna, mądra i niezrozumiana przez nikogo nastka". A argument bziu bziu wziąłem (jak wszystko w tym temacie :) )z opisu filmu: dokuczają jej i nagle psychic power, dowala koleżankom.

No i tutaj zbliżamy się do gustów: chyba wolę kolejną próbę opowiedzenia tego samego niż zamianę standardowego przyzemnego rozwiązania problematyki supermocami. To mój kolega w liceum nakręcił kilkunastominutową sensacyjną komedię jak to jakiś chłopak zdobył super moc. W liceum. Kompaktem. Dla jaj...

MegaSzczota

Czy jest jakikolwiek sens dalsze prowadzenie dyskusji z toba?
Odsylam do ksiazki.

Pare rad ode mnie:
-aby uzywac skrotow myslowych, najpierw trzeba posiadac taka umiejetnosc jak zdolnosc myslenia,
-nikt nie powiedzial, ze Carrie jest jakos szczegolnie inteligentna,
-ona nie zdobyla tej mocy. Ona zawsze ja posiadala (ale skad mozna o tym wiedziec, skoro ocenia sie film (ktory jest remakiem (ekranizacji ksiazki)) na podstawie opisu, skladajacego sie z dwoch zdan). Po prostu pod wplywem upokerzenia jakiego doznala, jej moc ulegla nasileniu.

Mathias_13cool

jedyna rada ode mnie: czytać uważnie. Nie prosiłem o rady. A że oceniam po opisie to ja wiem, stąd moje pytania. Pozdro.

MegaSzczota

Dobrze przynajmniej, ze masz swiadomosc swojego uposledzenia.
Sorry, ale ocenianie produkcji i nazywanie ja ''gowienkiem'', majac przy tym zerowe pojecie w temacie jest dla mnie jawna oznaka glupoty.
Przeczytaj sobie przynajmniej opis na wikipedii. Na zakonczenie dodam, ze jest to pierwsza powiesc, jednego z najbardziej poczytnych powiesciopisarzy na swiecie - Stephena Kinga. To ona go wypromowala.

Mathias_13cool

może być nawet oznaką bycia hipopotamem jeśli taka Twoja wola

MegaSzczota

Nie, nie lepiej było zrobić taki film bo chłopczyku książka na której podstawie go nakręcono nie jest w tym temacie :D a poza tym jakie to nudne i sztampowe 'ojeejuejuje jestem złym mordercą i teraz się zemszczę za wszystkie krzywdy muahaha zuo szatan agresja' :D tak samo z tą klasą wyższą... nudne to i było, poza tym nie w klimacie książki. Zanim się wypowiesz na dany temat poznaj go, zagłęb się a nie się świadomie ośmieszasz od 8 dni ;) ale cóż... są ludzie i Ludzie, pójdzie takie do kina bo przeczytało opis za przeproszeniem 'gówno wie' o filmie, jego źródłach ale pierwsze do robienia z siebie domorosłego krytyka filmowego :D ach polaczkowata hipokryzja a skoro aż tak bardzo krytykujesz film i scenariusz także więc i książkę... napisz lepszą bądź chociaż scenariusz to pogadamy jak chociaż się zbliżysz do poziomu Kinga ;)

ocenił(a) film na 7
MegaSzczota

do mega szczoty zaczynasz krytyke filmu w prymitywny sposob i Ty sie dziwisz ze takie sa reakcje.... przeciez Ty i wielu wypowiadajacych sie w taki sposob to zwykli debile... bo mnie zawsze uczono, ze wypowiadac to sie nalezy po czyms co sie czytalo i ma sie jakiekolwiek pojecie na temat filmu ktory sie krytykuje.

Dlatego robisz z siebie po prostu debila. Czy ciezko Ci to zaakceptowac?? jesli nie to pracuj nad wypowiedziami albo nie komentuj wcale... bo wzbudasz tylko politowanie.

ocenił(a) film na 7
MegaSzczota

Nie wierze...
Przeczytałeś opis(dobra jest słaby) i stwierdziłeś to co stwierdziłeś.
"zdobywa super moce łi łi bziu bziu"- urodziła się z nimi(odpowiada za nie gen recesywny, jak chcemy być szczegółowi), więc jej nie mogła zdobyć- już ją miała, tylko ją obudziła.
"emo nastka"- jej problemem jest JEJ MATKA, która rzuca cytatami z Biblii jak gimbaza tekstami z demotywatorów, odprawia na niej egzorcyzmy, wszędzie w domu mają obrazki potępienia grzeszników przez Boga itp. Mamusia jest na tyle ułomna, że nawet jej nie powiedziała co to jest miesiączka bo uważa to za karę za grzech(dziecko także)
"będzie dowalała swoim koleżankom"- po iluś tam latach gnębienia przez nie i oblania krwią świni. Przypominam, że z taką mamusią to ona rozwinięta psychicznie nie była. Dorzućmy świeżo odkryte moce telekinetyczne, czego się spodziewasz???
Tak, typowy film dla nastolatek... książka także jest o miłości, problemach co na siebie włożyć (bo jestem taka gruba) i sprawach typu "o nieee... ten przystojniak na mnie spojrzał". Już widzę te plakaty wiszące nad łóżkami...

pama_pol1168

Spoko. Czyli mamy laskę któej nikt nie lubi i ma posraną matkę. Może być z tego ciekawa i głęboka fabuła ale ciągle nie za bardzo ufam zwieńczeniu i rozwiązaniu tego problemu przez... magiczne moce. Coś jak Wokulski który po odkryciu jak Izabela nim gardzi zamienił się w Super Sayianina i wysadził pół Warszawy ;0

MegaSzczota

nie wiem czy Gronkiewicz-Waltz jest emolaską i ma jakieś bziu bziu moce ale rozwalić pół Warszawy potrafiła, więc dałeś przykład trochę z życia wzięty :D

ocenił(a) film na 7
MegaSzczota

Telekineza po prostu dodaje w tym wszystkim więcej krwi:) Według mnie gdyby nie to zakończenie byłoby słabe, jakkolwiek by to rozwiązano (wszystko byle by nie książę z bajki, dzięki któremu bohaterka zaczyna wierzyć w siebie i radzi sobie z sytuacją w domu). A tak jest po prostu lekka rozpierducha(w książce podaje się fakt, że zabiła lub zaginęło ok. 450 osób).

pama_pol1168

no no czyli to jednak jest po prostu lekki film bez większej głębi?

ocenił(a) film na 5
MegaSzczota

jak chcesz poczuc glebie to wsadz sobie mega szczote ; )

ocenił(a) film na 9
owsiakando

Brawa za ten komentarz ! ;)

ocenił(a) film na 5
otfi

hihi

ocenił(a) film na 9
owsiakando

jesteś moim mistrzem:)

ocenił(a) film na 7
MegaSzczota

Tak naprawdę, to jak nie potrafisz, to nie znajdziesz głębi nigdzie. Są ludzie, którzy doznają głębokich przemyśleń oglądając stokrotkę na trawniku...
Jak jesteś na tyle ograniczony i marudzisz na wszytko, to ja mogę jedynie Ci współczuć. Powodzenia, tylko tyle powiem, bo życie polegające na szukaniu dziury w całym musi być naprawdę ciężkie.

pama_pol1168

owszem, zdaję sobie sprawę z tego, że istnieją pseudointelektualne snoby, które metaforę dostrzegają nawet w świecącej latarni ("och! świetlistość na górze, ale... podpierana ciężkim fundamentem na dole! I nikt nie widzi jak wiele instalacji podziemnej sprawia, że wygląda tak efektownie! a jaka długa droga dzieli światłość od zimnej ziemii! A świetlistość zamknięta w kloszu... światło to kobieta, otulający klosz to mężczyzna. Ale tylko razem wyglądają pięknie i tworzą nieskończone światło miłości któe rodzi dziecko oświetalania drogi przechodniom") albo nawet gównie w kiblu ("Gówno walczy z napierającą wodą ze spłuczki! Wszystko walczy w przyrodzie, nawet gówno! Shopenhauer miał rację!") ale to już nie jest głębia dzieła a po prostu nasza nadinterpretacja tego co widzimy. Stąd ja nie pytam się o alegorie któe sami możemy dokleić - to żadna sztuka. Pytam się: czy film coś przekazuje? Bo opis filmu podkreśla raczej tanią rozrywkę...

a teraz zniżę się poziomem: jak jesteś na tyle ograniczona, to ja mogę jedynie Ci współczuć. Powodzenia, tylko tyle powiem, bo życie polegające na obrażaniu każdego, kto ma inne zdanie nt tego co lubimy musi być naprawdę ciężkie

MegaSzczota

Oczekujesz od horroru jakiegoś głębszego sensu? Może to cię zaskoczy, ale filmy tego gatunku zazwyczaj są kręcone w celach rozrywkowych.

HuntressOfDreams

nie tyle oczekuję co spytałem się w pierwszym poście czy za tą nieskomplikowaną fabułą może przypadkiem kryje się coś większego. No a większość tutaj próbuje mnie przekonać (argumentami ad personam co prawda...) że jest. No to się pytam jaki ;P

MegaSzczota

Fabuła może i nieskomplikowana, ale samą książkę czyta się świetnie (no i na pewno nie jest skierowana do głupich nastolatek). To, że jest rozrywkowa, nie znaczy, że słaba, więc nie warto skreślać filmu na jej podstawie jedynie ze względu na opis ;)

HuntressOfDreams

no i to jest jakaś rozmowa. Ja się trochę śmieje z tej prostej fabuły (no przeczytaj opis i spróbuj z ręką na sercu powiedzieć, że się mi dziwisz) ale jej przecież nie demonizuję. Niech sobie tam ludzie mają prosty film, ja przecież też takie czasem oglądam (no może nie akurat takie jak ten). Tylko niech mi nie wmawiają, że prosty film to dzieło sztuki dla inteligentów, albo jeśli już, to niech to udowodnią. A nie srają się jak ci wyżej :D

Pozdrawiam

MegaSzczota

Oglądnij sobie film, to będziesz wiedział czy jest w nim jakaś głębia. Dla jednego to będzie arcydzieło, dla drugiego beznadziejny horror o emo nastolatce z magicznymi mocami.
I nie dziw się, że ludzie "się srają" (cytując Ciebie), skoro nie oglądając filmu piszesz, że to głupi film dla nastolatek (pewnie jeszcze głupszych od samego filmu).
Odpowiadając na pytanie z Twojego pierwszego posta: Jeżeli dyskutujesz na temat filmu, którego nie widziałeś, obrażając przy tym parę osób, to tak, według mnie można nazwać Cię ignorantem

jsf66

odpisywałem na ten typowy komentarz kilka razy. Czy nie czytanie odpowiedzi to też nie jest ignorancja?

MegaSzczota

Nie, to jest ignorowanie :)

jsf66

rozumiem. Tyleż samo więc z mojej strony. Pozdrawiam.

MegaSzczota

Tak czytam te twoje wypociny, ale za cholerę nie rozumiem jaki jest cel twojego tematu. Oczekujesz, żebyśmy streścimy ci fabułę Carrie z '76? Wytłumaczyli jego głębię - filmu, którego nawet nie oglądałeś? Przekonali do pójścia na nową wersję? Uważasz, że opis jest śmieszny? A to, że zdążyłeś już ocenić cały film po głupim opisie, nie jest śmieszne?

Zwyczajnie obejrzyj starą wersję i i sam się przekonasz jak beznadziejna fabuła o emo nastolatce z bzium bzium mocami została genialnie przedstawiona. Uczepiłeś się tych cholernych mocy, a tak na prawdę można powiedzieć, że to było pobocznym wątkiem, bo cała fabuła filmu skupiła się na wielu innych problemach, tak prawdziwych i ponadczasowych zarazem. Głównym tematem nawet nie jest nastolatka, która w magiczny sposób mści się za całe zło. Czy jest głębia? Jest i to jaka, a na końcu wielkie zaskoczenie, bo sam już nie wiesz po czyjej stajesz stronie.

rpd0

smakują wypociny, witam

tak tak tak, już pisałem to wielu osobom ale najwyraźniej do każdego trzeba z osobna: tak, obejrzałem spot w TV, przeczytałem opis i założyłem temat w którym oceniłem po opisie i zasugerowałem 0 głębi i czystą rozrywkę dla nastolatek z zastrzeżeniem, że mogę się mylić i jeśli tak, to można mnie oświecić. No i tyle. Czy muszę iść do knajpy by wiedzieć jakie tam jest jedzenie? Odpisujące mi osoby dzielą się na dwie kategorie:
a) które mówią, że w knajpie tej są smaczne i wartościowe dania, ale nie mówią jakie
b) mówią wprost (oni są najmniej konfliktowi) że to zwykła, tania knajpka

tak, oceniam książkę po okładce bo nie chce mi się jej czytać i pytam się czy to prawda. Dziwi mnie, że dla wielu jest to tak ciężka do pojęcia abstrakcja, ale widać wyraźnie też że niektórzy nie mają z tym żadnego problemu (b)

EDIT: są przecież tematy typu "czy warto obejrzeć/wypożyczyć film/iść do kina?". Nie posądziłbym że kuzyn tego tematu będzie tak przyjęty ;p

MegaSzczota

EDIT2: a nie, sorki, zapomniałem. Frontal na ukochany film zawsze jest źle odbierany jeśli się podważa jego wartościowość. To tłumaczy bezkonfliktowość (b) którzy mają dystans

MegaSzczota

Szczerze mówiąc jeśli chodzi o ta współczesną wersje, to mozesz mieć jak najbardziej racje. Sam jestem do nie negatywnie nastawiony. Dlatego polecam koniecznie obejrzeć wersje De palmy.

nexus9

no i to jest jakiś konkret - "oryginał faktycznie miał to coś (chociaż jeszcze nie wiem co) a nowa wersja faktycznie opiera się na laserach". Dzięki

rpd0

To były pytania retoryczne, więc nie, nie musiałeś pisać kolejny raz tego samego, bo zdążyłem to już przeczytać z pięć razy w twoich poprzednich postach. Niektórzy tutaj jeszcze czytają posty w temacie, a nie tylko jeden komentarz.
i tak, zgadza się, musisz iść do konkretnej knajpy, żeby samemu spróbować i wiedzieć jakie tam jest jedzenie, jeśli zechcesz je później skomentować. Oczywiście jeśli ci to wystarcza możesz się kierować opinią innych osób bądź nieadekwatną reklamą i wyrobić sobie zdanie o knajpie, w której nigdy nawet nie byłeś, mogąc spotkać się przez to z negatywnym odbiorem.
I po pierwsze czy w b) także nie oczekujesz uzasadnienia dlaczego to tania knajpka?
A po drugie. Pytanie o opinię na temat knajpy a opinia na temat knajpy w której nie byłeś to zupełnie dwie inne sprawy. Proszę tego nie mylić.

PS: Czy poprzednim postem odpowiedziałem ci na nurtujące cię problemy, czy nadal chcesz, żebym łopatologicznie wyjaśnił ci sens odnosząc się do poszczególnych scen z filmu?