Jak można coś takiego powiedzieć chorej osobie?! Głupia, pusta idiotka. Zero współczucia, zależało jej tylko na własnej wygodzie, głupia krowa. Po prostu jak sobie pomyślę o tej scenie to mi się nóż w kieszeni otwiera. Masakra!!!!!!!
zauważ że była w dość trudnej sytuacji, samotna matka bez alimentów z pensją nauczyciela, w takich momentach trzeba patrzeć na "wygodę" chociażby dla dobra dziecka, musiała zapewnić sobie i jemu godne życie
Wiem, że była w trudnej sytuacji, ale widocznie go nie kochała skoro zostawiła go w takim trudnym momencie jego życia, w chorobie. Miłość to zaangażowanie i wsparcie z dwóch stron, tak mi się wydaje.
Dla mnie, Ewa po prostu chciała mieć, normalne życie, a nie kolejną kulę u nogi. Nawet jeśli go kochała, to jestem w stanie ją zrozumieć.
Byłam na tym filmie dzisiaj z klasą i o ile przez większą część czasu byli cicho, to o tyle na tej scenie "wybuchli". Ze wszystkich stron nadleciały słowa jak s%ka, bezduszna, cholera. No i cóż mogę do nich dodać tak szczerze... Rozumiem, że chciała mieć rodzinkę jak z amerykańskiego filmu familijnego, ale tak zimna kalkulacja, jakiej dokonała mu prosto w twarz i to w takim momencie, a potem jeszcze te teksty "i co, nie chcesz już mnie widzieć?" sprawiają, że faktycznie trudno mi coś innego o niej myśleć. Po prostu b&tch i nie ma co owijać w bawełnę. Nie ma jak zaakceptować jej chamskiego zachowania. Naprawdę.
Mam nadzieję że Twoja miłość będzie równie wielka jak Twoje słowa.Życie zazwyczaj weryfikuje takie sprawy
Obyś nie musiała się w takiej sytuacji sprawdzać, życie łatwo weryfikuje takie bohaterstwo internetowe. Facet od początku nie był wobec niej uczciwy i tyle
Ewa jako samotna matka szukała faceta, na którego będzie mogła liczyć w trudnych sytuacjach, z niewidomym partnerem raczej byłoby jej jeszcze trudniej. Ale zachowała się strasznie niegrzecznie w momencie, kiedy Kacper wyznał jej prawdę jej reakcja budzi duży niesmak i rzeczywiście oburza, nawet jeśli zszokowało ją to, co usłyszała.
Czego się bulwersujesz, może on bardziej winny że ją oszukiwał i nie powiedział o swojej chorobie przed taką ważną decyzją o wspólnym życiu ?
no wiem ale powiedział jej przed ślubem, wiadomo że na dzien dobry nikt nikomu nie ufa na tyle aby sie zwierzac z takich sekretów..
Przeprowadzka to też kluczowa dezycja w życiu a tu taka niespodzianka. Samotna matka jeszcze jednym dzieckiem we mgle ma się opiekować.
To prawda, to wredna suka, Klara niby młodsza a o ile mądrzejsza. Jak można komus takie cos powiedziec? Nie kochała go..Poza tym była egoistką!
DariaLimonka Klara byla jego uczennica, nie ukladala sobie z nim zycia...co za porownanie?
A on byl w porzadku?
Przyjaciel sugerowal mu, ze na klamstwie nie buduje sie zwiazku, mozna bylo sie tego spodziewac, ze kobieta przezyje szok...
Zwlaszcza jesli ta choroba byla nieuleczalna, rozumiem, ze mogl poinformowac ja w momecie kiedy zwiazek nabral jakichs ksztaltow, a nie odrazu, bo sploszylby ja, ale na pewno nie w momencie kiedy miala nastapic przeprowadzka, nie wiem do czego zmierzal, ze ona tez nie zorientuje sie jak niektorzy w szkole, ze on nie widzi...Napewno zakochal sie w Ewie, ale on tez probowal sobie realnie uwic przyslowiowe gniazdko aby miec kochajca osobe przy sobie w trudnych chwilach, ale nie kazdy potrafi stanac wobec takiego wyzwania...
w końcowej scenie jest przecież informacja, że Kacper szykuje się do ślubu, a jego przyjaciel nie szykuje się do rozwodu