Poszukuje Podobnych filmów w których bohater znalazł się na bezludnej wyspie, bez
jedzenia, bez picia, itp... Proszę o tytuły. Z góry dziękuje :)
heh a co planujesz coś w tym stylu ???;)
z harisonem fordem był jakiś sprawdź to coś takiego też leci i też się rozbija tylko że z babą leci no t wiesz
Piekło na pacyfiku, o Amerykaninie i Japończyku, którzy są rozbitkami i wrogimi sobie pilotami w czasie 2 wojny.
Był jeszcze inny film, w którym żołnierz amerykański rozbił się na wyspie z zakonnicą i ukrywali się przed Japończykami.
Mój własny wróg ;) Staaary film sci/fi, gdzie człowiek i alien (oczywiście śmiertelni wrogowie) rozbijają się i muszą przeżyć na nieprzyjaznej planecie.
Nie czytasz? Żałuj, bo nie wiesz co tracisz. Ja kocham czytać i jest mi smutno, że młodzi ludzie tak rzadko sięgają po książki. "Przypadki Robinsona Cruzoe" czytałem jak miałem 12 lat i do dzisiaj jest jedną z moich ulubionych książek.
"Castaway on the Moon" http://www.filmweb.pl/film/Kimssi+pyoryugi-2009-507916
Koreańskie podejście do sprawy - doskonały film. Rozbitek znajduje się kilkaset metrów od drapaczy chmur! Jak się okazuje, nie jest on jedynym samotnikiem w tym filmie! Polecam!
Apeluję, byś zaczął czytać książki. To wspaniały sposób nie tylko by oderwać się od otaczającej nas rzeczywistości, ale także możliwość nauczenia się wielu rzeczy przy okazji, gdyż sporo książek zawiera różne ciekawe informacje przydatne w życiu. Wspomnę też że czytanie poszerza słownictwo i zmniejsza liczbę błędów ortograficznych i stylistycznych.
Dobre filmy spełniają taką samą rolę, jak napisałeś w przypadku książek. Nie trzeba czytać.
Chyba żarty sobie robisz. Oczywiście, że filmy spełniają rolę edukacyjną, ale na pewno nie nauczą Cię poprawnej pisowni wyrazów, budowania zdań. Nie rozwijają też wyobraźni - wszystko masz jak na tacy (no może poza niewielkim procentem filmów zmuszających do przemyśleń). Moim zdaniem skandaliczne błędy ortograficzne dzisiejszej młodzieży (i nie tylko młodzieży) są głównie efektem nieczytania, gdyż te osoby nie mają po prostu prawie żadnego kontaktu z językiem pisanym.
Przesadzasz, są ambitne filmy, które bardzo pobudzają wyobraźnię, nie we wszystkich przesłanie jest podane na tacy. Co do poprawnej pisowni - jak się tego nie nauczysz za dziecka to już nigdy się nie nauczysz. Poza tym można oglądać filmy z napisami - czytasz :) Jedni wolą książki, inni wolą kino i wcale nie mam na myśli masówkę, a sztukę wysoką. Ja, podobnie jak Najemnik nie czytam książek, a wiele nie tracę, jeśli chodzi o bogate słownictwo :)
Nie wiem jak napisy do filmów, ale do seriali są pisane przez debili ("dyslektyków"), co ściągnę jakieś polskie napisy to na dobry początek walą po oczach bykiem w jednym z pierwszych zdań.
Aha, i wiesz, to że, jak piszesz, "nie czytasz" już samo mówi, że tak naprawdę nie wiesz co tracisz, więc po co próbujesz przekonać innych, że czytanie nie daje nic ponad to, co kino? Jesteś tylko uprzedzony, a to jeszcze smutniejsze. Jeśli masz zamiar coś napisać o tym, że przeczytałeś kilka lektur to daruj sobie.
Ja wypożyczam filmy/seriale z napisami, a nie ściągam. Jeśli jakaś książka naprawdę mnie zainteresuję to przeczytam, ale osobiście wolę kino. Nie mam nic do książek, po prostu filmy też niosą jakąś wartość, dlatego nie mogę się zgodzić z Gladiatorkiem, bo zarówno kino, książki, a także muzyka to sposoby na oderwanie się od rzeczywistości i ważne, żeby każdy czerpał to skąd lubi. Nie warto apelować o czytanie książek, jeśli ktoś zwyczajnie tego nie czuje.
Mnie bardziej pasuje " Tajemnicza wyspa" Verne'a. Robinson Cruzoe ( jako bohater) mnie irytował.
Ja ci polecam reality show Survivor. W każdej edycji bierze udział kilkanaście osób, Są pozostawieni na wyspie. Osoba, które dojdzie do finału i wygra program dostaje 1 mln $
Wiem, że odpowiedź trochę po czasie, ale dobry "rozbitkowy" film to "Władca much" (nie mylić z "władcami móch" ;))
http://www.filmweb.pl/film/W%C5%82adca+much-1990-104383
Co prawda tutaj nie jedna osoba, lecz grupa- a głównym motywem nie jest przetrwanie, a pierwotne instynkty zakorzenione gdzieś głęboko w ludzkiej podświadomości, ale tak czy owak film jest bardzo dobry!
Witam, proponuje film Operacja Świt. Jest to generalnie film z założenia wojenny, jednak głównym aspektem jest tutaj survival, przyjażń miedzy obcymi sobie jeńcami, i jest rowniez pokazane jak wiele człowiek potrafi zrobić i poświęcić, dla wolności.
Naprawde nawet jeśli nie lubisz filmow wojennych, to ten film się Tobie spodoba. Rewelacyjny