Trzeba przyznać, że obie role są znakomite, ale Hanks prowadzący monolog z piłką... - coś niezwykłego.
Gdybym miał możliwość zagłosowania, wybrałbym Hanksa.
Dorzuciłabym jeszcze genialnego Colina Firtha, który wg mnie grą w Samotnym Mężczyźnie powinien wywalczyć Oskara