Odnowiony Robinson Cruzoe, nic ponadto. Film rozwleczony, nieciekawy. Dwie oceny w górę za ładną scenografię i grę Hanksa.
... jeśli nie zostanie najpierw utracony. (Milton występuje tu przypadkiem.)
Po dwudziestu latach obejrzałam znowu. I dopiero teraz zrozumiałam.
Twórcy nawet niezupełnie to samo mieli na myśli, ale to już kwestia do dyskusji.
https://www.polsatsport.pl/wiadomosc/2020-12-06/najslynniejsza-pilka-do-siatkowk i-historia-wilsona-wciaz-bawi-i-wzrusza/?ref=slider_dyscyplina
czy może mi ktoś wyjaśnić o co chodziło z tą postacią w jaskini kiedy Tom spał? Pojawiła się ona w burzy i już więcej o niej ani widu ani słychu... nie obczajam tego...
czy wie ktoś co było w paczce, którą Tom Hanks na końcu dostarczył i dlaczego jej nie
otworzył..hmmm
To jeden z najlepszych filmów jakie w życiu widziałem. Wszystko tu jest świetne... historia, fabuła, humor, zakończenie. Ukazuję, wątek Wilsona w tak cholernie dobry sposób, że brak mi słów naprawdę
moment w którym za pomocą łyżwy i kamienia wybił sobie zęba, uświadomił mi ze lepiej by było zabrać ze sobą zabrać dentystę na taka bezludna wyspę .
Poznałem to z autopsji. Siedzę samotnie na wygnaniu już 13 lat a jutro 13-tego w piatek mój los się odmieni albo stracę już nadzieję na bycie z kimś ukochanym na zawsze.
Moim zdaniem, przydało by się kilka scen, w których ukazane byłoby pierwsze zetknięcie Chucka z nową rzeczywistością na statku - mogły wyniknąć z tego powodu ciekawe, może i nieco zabawne sytuacje. Wystarczyłoby kilka takich scen - nie wiem, m.in. pokazanie jak fryzjer goli jego długą brodę i obcina wypłowiałe od...