PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=851829}
3,8 153  oceny
3,8 10 1 153
Castle Freak
powrót do forum filmu Castle Freak

Rebecca spędza czas z Johnem. Razem robią to, co wychodzi im najlepiej, ćpają, chleją i zataczają się z równie uzdolnionymi kolegami i koleżankami. Półprzytomny John powoduje wypadek, w którym Rebecca traci wzrok. Po półrocznym przeskoku fabularnym, odnajdujemy parę w Albanii, dokąd wyruszyła, by Rebecca mogła przejąć spadek w postaci zamku.

Ponieważ nazwisko Whateley zobowiązuje, reszta fabuły jest już jedynie zapisem zabawy grupki znajomych, realizujących dziecięce marzenia. Młodzi ludzie bawią się w odtwarzanie zlepka motywów ogrywanych po wielokroć przez ulubionego autora. Powracają znajomi z czasów sprzed wypadku i nadal robią to, co zawsze wychodziło im najlepiej. O co chodzi? U Lovecrafta zawsze o to samo, więc ktoś odnajduje w zamku Necronomicon, a za szmery w ścianach, jak łatwo się domyślić, nie są odpowiedzialne wielkie albańskie wiewiórki.

Film nie stawia żadnych pytań i na żadne nie odpowiada. Nie skłania do refleksji. Odkrywając wszystkie słabe karty jeszcze przed seansem (tytuł, plakat, nazwisko rodowe bohaterki), nie ma mowy nawet o próbie zaskoczenia widza. Zresztą, oporowych fanów twórczości Lovecrafta nie sposób czymkolwiek zaskoczyć na mikrym, jałowym poletku pisarskiego dorobku idola, z uporem zaprawianym przez kolejne pokolenia obsesjonatów. Skoro nie chodzi o żadne wyjaśnienia, bo wszystko jest jasne od samego początku, pozostaje jedynie „budowa nastroju”, co twórcy sobie wybitnie utrudnili, wypełniając ekran migawkami smutnej egzystencji kilku przygłupów. Niestety, nawet ich kolejne bolesne zejścia nie przynoszą wytchnienia, stanowiąc jedynie zakalcowate przystawki przed finałowym daniem głównym, tu w postaci półżywej żaby, której rytualne łykanie tradycyjnie pozostaje celem samym w sobie. Zatem muszą się pojawić wszystkie składowe typowej lovecraftowskiej żaby: kult, kultyści, przepowiednie, wizje, potwory i postronne ofiary.