nawet przy "przymróżeniu oka "patetyczność obrazu i szlachetność bohatera pozostają bójdą... prawdopodobność zdarzeń znikoma - fatalny scenariusz, ..... jedynie warto obejrzeć dla zdjęć ( choć też nie koniecznie)
Musisz wziac pod uwage realia w jakich rozgrywa sie akcja. To nie jest XX wiek, w ktory takie wartosci jak honor przestaly sie liczyc. Pamietaj takze, ze zwiazki mezczyzna-kobieta opieraly sie na innych zasadach niz dzisiaj. Dla mnie motywacja dzialania glownego bohatera jest jak najbardziej zrozumiala.
Co do scenariusza - musze sie jednak zgodzic. O tyle o ile sceny "przygodowe" skonstruowane sa w dosc interesujacy sposob, o tyle "przerywniki kostiumowe" - fatalne. Przebrniecie przez pierwszych 20-30 minut bylo dla mnie udreka (drewniane dialogi, dluzyzna), jednak pozniej nastapile mile rozczarowanie. Jesli mialbym wystawic temu filmowi jakas note to chyba bylaby to siodemka (w skali 1-10).