Dno totalne. Też nie poznałam Meg Ryan. Skąd taki tytuł? Zamiast Nowy chłopak mojej matki to Centralne biuro uwodzenia? Jakie biuro? Gdzie to biuro?
Gdyby tłumaczenie polegało na mechanicznym przepisaniu odpowiednich słów ze słownika, to nie istaniałyby wieloletnie studia transalatologiczne ani rozprawy naukowe na ten temat. "Centralne biuro uwodzenia" jest grą słów, nazwiązaniem do frazy "centralne biuro dowodzenia" - dzięki temu jest zabawny, zwraca uwagę i intryguje bardziej niż tytuł, który sugeruje film o romansie ludzi po pięćdziesiątce.
Tak, zrozumiałam to celowe nawiązanie, tylko co ten tytuł ma wspólnego z filmem?? NIC
Niezupełnie. Filmu nie oglądałam, ale akcja wiąże się w pewien sposób z FBI, to zaś kojarzy się z rządem, jakimiś 'centrami dowodzenia' właśnie. Jest to romans, recenzja sugeruje, że nie unikający tematu seksu - stąd też 'uwodzenie'. Powiedziałabym wręcz, że tytuł polski jest znacznie lepiej skonstruowany od oryginalnego.
Za licencje do tytułu też się płaci. Więc wymysla sie nowy tytuł. Zagadka rozwiązana.. Zabawne że przy prawie każdym filmie znajdzie się ktoś oburzony "złym" tłumaczeniem. Tu po prostu chodzi o to żeby nie wydawać dodatkowej kasy za tytuł.