Jak dla mnie, osoby nie przepadającej za kinem azjatyckim, jest to film wyjety z tego samego co hero i dom latających sztyletów. Ba, dla mnie to istny atak klonów, ale to moje osobiste zdanie, więc proszę "znawców wszelkich tematów" o odpuszczenie sobie najeżdżania, bo wam jeszcze żyłka jakaś pęknie :P