Cezar i Kleopatra

Po pierwsze filmik jest rewelacyjny, swietna rozrywka. Swietne dowcipne dialogi, nawet mozna powiedziec, ze jest "jajasty";)
Zrozumcie, to sa dwa kompletnie inne filmy (wiadomo, porownuje z tym z Liz). Mimo wszystko kazdy ktory oglada ten film, gdzies na sile, czy podswiadomie porownuje te dwa obrazy. Nie ma to...

Mimo, że wiedziałam, że film miał być komedią, to się nim rozczarowałam. Dialogi miały być śmieszne, ale jakoś specjalnie nie były. Oglądałam go podzielonego na dwie części, bo inaczej chyba bym się zanudziła. Plusem na pewno są dobrze dobrane kostiumy i całkiem ładna gra aktorska :)

Kiedy oglądnęłam ten film - muszę stwierdzić: "Kleopatra" z 1963 roku już mniej mi się podoba!!
A Elizabeth Taylor ma godną przeciwniczkę, rywalkę w Vivien Leigh!!
Elizabeth za rolę Kleopatry ma u mnie 9/10, a Vivien 10/10!!
Fenomenalna Vivien, pięknie, magicznie, z klasą i uroczo prezentuje się jako Kleo:*

zamierzeniu miał byc pozbawiony patosu - wybrano formułę ironiczno - komediową, ale to sie słabo sprawdziło. Do obejrzenia jako ciekawostka i tylko dla kinomanów.

Oglądając ten film odniosłem wrażenie że z tego filmu zrobiono taką swoistą komedię romantyczną nasuwającą skojarzenia z tymi późniejszymi Rocka Hudsona; takie przynajmniej odnoszę wrażenie. Czy to dobrze czy źle ? Z jednej strony odziera to film z jego historycznego charakteru z drugiej tworzy to też specyficzną...