Film skręca w coraz to nowe kierunki. Przemiana głównego bohatera bardzo ciekawa, od statecznego męża i ojca do człowieka gotowego zamordować innych z zimną krwią.
Ach, ta południowa Ameryka, jeżeli znudzi Ci się życie typowego everyman'a, wsiadasz w samochód, zajeżdzasz pod najbliższy sklep z bronią i.... Oczywiście musisz mieć do tego odpowiednich kompanów :).
Film jet oczywiście dosyć mocno przerysowany, zmierzający, poprzez poprowadzenie fabuły, trochę w stronę kina lasy B. Zabieg jest oczywiście celowy i tak naprawdę dodaje tylko filmowi uroku. To jest coś co nazywam "filmowością", takie trochę puszczanie oka do widza.
Zdjęcia, montaż i muzyka - najwyższa półka.
Więc, jeżeli macie ochotę na obejrzenie nietuzinkowego, klimatycznego, męskiego filmu w klimacie lat 90-tych, w którym królują stare "westernowe" wartości, to dobrze trafiliście.

!SPOILER! Ostatnia scena kiedy Richard kładzie się na kanapie przy żonie i dziecku... odpoczywa, ale długo nie poleży, już nigdy :)