Ledwo dziesięć lat i praktycznie nie da się tego oglądać. Kiedy film wyszedł byłem jeszcze w
gimnazjum i wtedy całkiem mi się podobał. Ale sentymentu nie mam, więc sztucznie oceny nie
podciągnę. Słaby humor, słabe aktorstow, słabe dialogi... Nie wiem co mu zaliczyć na plus.
Z jednej strony - to Twój gust, więc nie będę się wykłócał.
Ale CNP to klasyk i temu nie zaprzeczysz ;)
Oczywiście, że zaprzeczę, i każdy, kto ma choć trochę zdrowego rozsądku i zna trochę filmów (szczególnie starszych) też zaprzeczy. Sam fakt, że ten film ma 10 lat nie pozwala go tak nazwać. Nie wspominając o tym, że to film jakich wiele, ze słabymi żartami i przeciętnym aktorstwem. Gdyby był to film amerykański, wszyscy by go zlali, bo oni takie rzeczy produkują taśmowo.
Nie zgodzę się z Tobą. Twoja opinia jest nadzwyczaj subiektywna, nie poparta żadnymi szczegółami. Nie sądzę, żeby w związku z tym miałbyś prawo odwoływać się do zdrowego rozsądku. Ja obejrzałem w swoim życiu ponad 600 filmów, szczególnie z kina amerykańskiego i japońskiego. I sądzę, że "Chłopaki nie płaczą" to klasyk polskiego kina komediowego. Gagi są niezłe (przez pryzmat rozwoju kina komediowego u nas, zdecydowanie niezłe); może to nie są wyżyny aktorstwa, ale nawet Jim Carrey w komediach nie wzbija się na wyżyny swoich umiejętności. A gdybanie nie jest żadnym argumentem w rozmowie.
NAjwiększy mój zarzut to właśnie mało ciekawy humor, raczej na poziomie gimnazjum. Nie będę się pastwił, że to jest niski intelektualnie poziom, po prostu żarty nie są śmieszne. A do tego aktorstwo. Nie lubię filmów, podczas oglądania których myślę co chwila jak to sztucznie i nieudolnie aktorzy grają. Lubię kiedy grają albo na tyle dobrze, że nie zwracam na grę uwagi, albo aż tak dobrze, że się jaram. Tutaj to są jacyś ludzie chyba bez szkoły aktorskiej.
Który nie ma szkoły? Łazuka, Pazura czy Stuhr? Rzeczywiście humor na poziomie gimnazjumn, szczególnie z uwagi na to, że film jest +18
A mnie ten film dzisiaj śmieszy tak samo jak w roku 2000 kiedy pierwszy raz go oglądałem.Dla mnie to jest najlepszy film biorąc pod uwagę wszystkie filmy ze wszystkich krajów.Większość tekstów znam na pamięć i często je przytaczam w rozmowach ze znajomymi.Piszesz,że jest to humor na poziomie gimnazjum.Moi znajomi dla których ten film również jest genialny mają po 30 i więcej lat więc nie do końca się z tym zgodzę...
dokładnie :D ogladałem go ze 2 tygodnie temu gdy wracałem busem z jednego miasta do drugiego
uśmiałem sie znów jak za pierwszym razem :D z resztą cały bus śmiał michę :D
Jak to napisał ktoś kiedyś na forum chyba "Testosteronu" - ludzie mogą śmiać się z puszczania bąków, ale to nigdy nie będzie oznaczało, że jest to humor na poziomie.
tylko zastanówmy się czy dobra komedia to taka z humorem na poziomie czy taka przy której można się śmiać. Myślę że nie ma się co szufladkować i ograniczać tylko do wysublimowanego humoru z filmów Allena. Myślę że fajnie jest odnaleźć się na obu "poziomach" i czerpać radość z oglądania. co do samego CNP to patrząc na to co powstaje w naszym kraju z "komedii" to jest to moim zdaniem arcydzieło.
ps. nie rozumiem przez co rozumiesz w tym przypadku próbę czasu.
Też nie rozumiem.. Próby czasu mogą nie wytrzymać filmy si-fi z lat 60'... To jest jakiś absurd wogóle co ten koleś wypisuje.
buahahaha cofnij sie lepiej (do gimnazjum) po rozum do glowy.
nie moge czytac tych bzdur ktore wypisujesz..i wiesz co?nie bede tego robic i cie najzwyczajniej w swiecie oleje.
pozdro (srodkowym palcem)
Świetny film i wcale nie stracił na wartości.. oglądałam wiele razy... ale dalej mnie śmieszny... obejrzyj sobie "Śmierć w Wenecji: ;)
Ja oglądałam tyle razy, że faktycznie trochę mniej mnie to śmieszy, ale i tak uważam za klasyk:)
Zgadzam się z solaa, za pierwszym razem śmieszy jak nic, jednak za każdym kolejnym razem już się nudzi :/ Mimo wszystko warto obejrzeć ze względu na kwestie ;p
ten film to fenomen. ogladam go co jakis czasu i za kazdym razem boli mnie brzuch od smiechu. 10 lat temu sie smialem, tak samo a nawet bardziej smieje sie teraz.
moim zdanem FANTASTYCZNIE zniosl probe czasu! za kazdym razem smieszy mnie tak samo, idealny na filmowe wieczory ze znajomymi. moze to kwestia tego ze Twoje poczucie humoru ewoluowalo w innym kierunku :)
Nie wiem, chyba po prostu szkoda mi dziś czasu na takie "komedie" z żartami na poziomie gimnazjalnym. Nie śmieszą mnie i tyle, bo i ja dawno już z gimnazjum wyszedłem.
Jesteś po prostu, no po prostu kretynem mówiąc, że film ten ma słabą gre aktorską, słaby humor i słabe dialogi. Ten humor i te dialogi krążą koło nas do dziś, taki był to zajebisty film. Słaba gra aktorska ? A to ciekawe, najwybitniejsi polscy aktorzy...
Idź dalej oceniaj Szczęki na 10/10 czy Toy Story 3.
Ale ja właśnie porównuję grę aktorską do tej np. ze Szczęk, gdzie jest wybitna. A tu? Co to, jakieś warsztaty dla amatorów? Ja nie stosuję taryfy ulgowej dla polskiego filmu i nie patrzę "z przymrużeniem oka". Chyba nie widziałeś dobrej gry jeśli ta ci się taka wydaje. I chyba sentyment przysłonił ci wzrok. Dla mnie przeciętny film pod każdym względem.
No i też nieźle się kompromitujesz mówiąc o "najwybitniejszych polskich aktorach"... Mam nadzieję, że zdajesz sobie z tego sprawę?
Film polski porównujesz do produkcji amerykańskiej ? Nic dziwnego, że wychodzi blado bo tak się nie robi. Na nasze wymagania to wybitny film z genialnymi aktorami i dużym humorem. To tak jakbym porównał Poranek Kojota do Ojca Chrzestnego. A prawda jest taka, że nie będzie już takiego filmu jak Chłopaki nie płaczą. Człowieku..
Dla mnie był tam jeden wybitny aktor czyli Cezary Pazura.Jeśli chodzi o resztę to nie są wybitni aktorzy ale "wybitnie jajcarsko" zagrali w tym filmie.
Panowie naprawde szkoda nerwów, koles naprawde jest nie reformowalny i tyle. Jesli mowi ze nie ma tam humoru, to nie wiem gdzie on go znajduje, w horrorach. Po drugie jesli dla niego aktorami sa tylko gajos, olbrychski i konrad to gratuluje. a moze po prostu nie zna innych;).
Pozdrawiam panowie, a do kolegi jasia 15, powiem tylko tyle filmow sie nie powinno ocenia, bo kazdy ma inne gusta. no ale coz jest jaj jest. Dlatego nie karmy potworow gustu
No, ale każdego ma prawo śmieszyć coś innego. Nie każdego muszą śmieszyć wiązanki.
Choć były też tu nawet zabawne inne teksty czy motywy jak "tato, nie mówiłeś, że mam brata" czy jakoś tak i na końcu z tymi listami przebojów "ale o tym to już decydują ludzie""to dowiedz się jacy i pogadaj z nimi po swojemu" i tam jeszcze jakieś. Nie mówię, że jest to wybitny humor, faktycznie na nie za wysokim poziomie, ale uśmiechnąć się można. A ogólnie ta cała akcja, to wszystko dla mnie też takie nijakie. I ten motyw z morzem na końcu i wspaniała piosenka, która w ogóle do całości nie pasuje.. I mam prawo tak uważać..