on mial szanse byc kultowy dla licealistow,pamietam,jak wszyscy sypali tekstami stamtąd,było to zabwne.Za pierwszym razem nie podobal mi sie...Pozniej towarzyszył mi na wielu imprezkach,zakrapianych lub i nie i ze znajomymi go nie ogladalismy,tylko kwestie aktorow sie wyprzedzalo. Mam do niego niewatpliwe sentyment.A obiektywnie stwierdzam,ze naprawde znajdzie sie tu pare zabawnych gagów i komicznych sytuacji..