Gdybym na studiach miał taką panią w dziekanacie jak pani Viola Arlak, to codziennie bym do niej z kwiatami chodził. Ale oczywiście, pani Madzia Mazur (znana z "Różowej landrynki") oraz młoda Ania Mucha również niczego sobie. No i ta pielęgniarka też fajna była.