to jest jedyny pl film tzn pl komedia co mnie wgniotła w dywan totalnie. teksty już kilka dni po premierze były używane w życiu codziennym i są do dziś. ile znaczy dobry scenariusz to dokładnie widać w tym filmie bo aktorsko jest zagrany na poziomie mody na sukces (oprócz Milowicza i Łazuki ) a beka jest totalna :) jak dotąd najlepsza pl komedyja jaką widziały moje oczęta ;) jedyny reżyserski sukces Olafa :)
"Poranek kojota" również jest godny uwagi i na poziomie, nie odniósł może tak wielkiego sukcesu jak "Chłopaki.." (może dlatego że wyszedł po nim i trudno go było przebić) ale i tutaj Lubaszenko spisał się jako reżyser. Generalnie te dwie komedie to chyba ostatnie dobre i niepowtarzalne od wielu wielu lat... Po nich to już tylko równia pochyła czerpana na chama z "hamerykańskich hiciorów". A Polacy potrafili robić świetne komedie które śmieszą przez dekady, szkoda tylko że o tym zapomnieli i tylko biorą wzorce z zachodu.
nie wiem co się dzieje,ale od 4 kwietnia nie widzę odpowiedzi pod moimi komentarzami.Dopiero jak sam dodam jakiś komentarz to pokazują mi się wpisy innych. Wie ktoś coś o tym????
1. "powiem ci, że mam już dosyć tego twojego Freda, qrwa, jego w doooopę, zapie...dolona mać" :)
2. "ja go zabiłem, ale...on żyje"
3. "puść go! nieeee nie puszczaj!"
4. "tata, a kiedy ja kogoś sprzątne"
5. "tato, nie mówiłeś, że mam brata...."
6. "pan Jarosław Psik..utas"
7. "a faktycznie, czyli Psik..utas bez S"
PRAWIE KAŻDY TEKST WYMIATA W TYM FILMIE