Niestety nie załapałem entuzjazmu wszystkich fanów tego filmu, chociaż ja sam uwielbiam filmy gangsterskie. A ten był taki sobie, troche nużący, dobry na sobotni wieczór ale Ojcowi Chrzestnemu nie dorasta do pięt
Śmieszy mnie Twój post, ale każdy ma własne zdanie. Jeśli ten film Cię nie poruszył tzn., że nie jesteś fanem kina gangsterskiego tylko "Godfatherów" ...
The Godfather, smutne hehe ...
to jest jego zdanie i w pełni je szanuje nie każdy musi lubić chłopców z ferajny chociaż ja ten uwielbiam ale także lubie ojca chrzestnego kasyno dawno temu w ameryce ghost dog ulice nędzy chłopcy z ferajny prawo bronxu życie carlita człowiek z blizną wściekłe psy pulp fiction choć nie do końca jest gangsterką gangi nowego jorku całkiem dobry desperado też spoko ojciec chrzestny cała trylogia droga do zatracenia to jest chyba wszystko jak mnie się coś przypomni to napisze narka
Z trudem odczytalem Twojego posta, slyszales kiedys o istnieniu tzw. ''znakow przystankowych''?
A do tematu - tez smieszy mnie wypowiedz cardigana, jak mozna o jednym z kultowych filmow gansterskich (uznanym za takiego przez swiatowa krytyke) mowic ze jest sredniakiem? Jak fan kina gangsterskiego moze mowic o ''Chlopcach z ferajny'' ze jest nużący? Tu nie chodzi tylko o wlasna opinie i gust, ale powage wypowiedzi, a moim zdaniem w jego temacie tego brakuje.
Ja słyszałem jedynie o znakach przestankowych...
heh a przystanki to zostaw dla autobusów :)
pozdrawiam
zapomniałes o Donie Brasco, Heat, i oczywiście o Dog's "Psy" Pasikowskiego :p ...
Hellboy nieźle, chciałes pokazać ile to filmów nieoglądałeś czy co?
Lol, a zdanie ma każdy włąsne i aj wyraziłem swoje. Popracuj nad ortografią i interpunkcją.
OT "Gangi Nowego Yourku" to shit.
Film świetny, ale wszystkim proponuje zobaczyc "sycyliczyka" z lambertem, film ktory musi widziec kazdy wielbiciel kina gangsterskiego.
Wszytkie "fany" kina gangsterskiego niech obejrzą "Joe Valachi"- , a nie jakieś gówna w stylu "Ojciec Chrzestny" (nie mówię tu o filmach Pana Martina Scorsese) ...
Według mnie "Ojciec chrzestny" jest najlepszym filmem gangsterskim wszechczasów (nie wspomnę już o tym, że według mnie jest też najlepszym filmem w ogóle ;) ).
A zaraz po nich są "Chłopcy z ferajny", bo do nich mam sentyment ;)
A w ogóle to nie rozumiem Waszej rozmowy - każdemu się podoba co innego.Ale jeśli ktoś uważa, że "Ojciec chrzestny" nie jest filmem gangsterskim to już musi być z nim coś nie tak...
Dwa pierwsze Godfathery są najlepsze,ale drugie miejsce ma Dawno temu w Ameryce.Chłopcy ewentualnie na trzecim,ale daleko za nimi.
Mi się podobają i Chłopcy i Godfather. Przyjmuje po prostu te filmy inaczej. Porównywanie ich nie jest na miejscu, bo nie ma jasno wyznaczonych kryterii. Każdy ma atuty, których nie ma, a nawet nie potrzebowałby drugi
Ja szczerze mówiąc gdy pierwszy raz obejrzałem ?Cłopców z ferajny? też byłem rozczarowany..... !
Nie wiem czym się tu zachwycać... Od początku wiadome było jak się wszystko skończy...!
Ja uwazam, ze Ojciech chrzestny to znakomity film, ale jednak Chłopców z fejajny stawiam wyzej. Rezyseria Scorsese stoi na wyzszym poziomie w tym filmie niz w Coppoli. Scorsese wykazałsię wręcz maestrią w konstruowaniu narracji i przekazu fabuły.
Ja nie uwazam się za fana kina gangsterskiego. W sumie 'Chłopcy z Ferajny" to mój pierwszy film z tego gatunku. W każdym razie nie przypominam sobiem innych. Film bardzo mi sie podobał aż do momentu kiedy zaczeły się perypetie z narkotykami. Rozumiem , że ten film być może miał pokazać jak zmieniała się mafia na przestrzeni lat, jednak końcówka troche psuje nastruj filmu. Dlatego narazie dałem 7, może jak obejrze ten film za jakis czas to doszukam się w nim czegoś więcej.
Wg mnie Człowiek z blizna to prawdziwy gangsterski film.Pokazane sa w nim realia gangstera i tragiczny koniec.
Film oparty na prawdziwej historii. Chciałeś, żeby film był fajniejszy, ale mniej realny? Tak było i tyle.
Dorośniesz do niego chłopie. Powiem tak: pierwszy raz oglądałem Chłopców z Ferajny w wieku 11 lat. Zasypiałem na nim. Nuuuuuuuudy. Dziwiłem się czemu wszyscy mówią, że rewelacja. Uznałem ten film za tragiczny. Teraz mam 15 lat, i od 2 lat jestem miłośnikiem kina. Niedawno ponownie obejrzałem ten film. SZOK!!! Jak mógł mi się nie podobać. Stał się jednym z moich ulubionych filmów. Obecny obok mnie mój kolega Zdrojek (ciągle nienawrócony, amator, wystarczy wspomnieć, że jego ulubiony film to Armageddon i Gladiator) zasnął na nim. Zdrojek też dorośnie do niego.
Obejrzałem "Chłopców z ferajny" dopiero wczoraj wieczorem i byłem pod wrażeniem. "Chłopcy z ferajny" raczej nie pokazują jak to mafia zmieniała się na przestrzeni lat a raczej jej przedsionek ale film jest wyśmienity. Zapomnieli tutaj wszyscy o takich filmach jak "Donie Brasco" czy "Gotti" bardzo dobre filmy gangsterskie. Mi osobiście "Donie Brasco" bardziej podobał się od "Chłopców z ferajny" ale jest to tylko moje subiektywne zdanie.
Tak teraz z innej beczki. Ja mam Gladiatora na liście ulubionych i nie uważam, żeby był to przejaw amatorstwa. Wypraszam sobie :-) Gladiator to świetne widowisko, rewelacyjnie zagrane przez aktorów i kapitalnie nakręcone. Ogólnie bardzo dobry film.
Podzielam twoją opinię.
"Ojciec chrzestny" to zupełnie inne kino. Pierwszy seans "Chłopców..." absolutnie mnie nie zachwycił.
Porozmawiajmy o konkretach. Np. muzyka - zupełnie nie do porównania, soundtrack z "Ojca..." jest mistrzowski.
Realizm - wydaje mi się, że o prawdziwym życiu mafii nikt naprawdę nic pewnego powiedzieć nie może. Oczywiście poza gangsterami. I myślę, że 'codzienność' mafiozów jest daleka od tego, co widzimy na ekranie.
A jeśli ich historia ma poruszać czy zachęcić do przemyśleń...
To ja wybieram "The Godfather".
Nie porównujcie w ogóle Ojca Chrzestnego do Chłopców z ferajny, bo to śmieszne jest:/ oba filmy są kultowe, genialne. Oba pokazują struktury działania mafii w różny sposób, co nie znaczy, że są złe- wręcz przeciwnie- są w pełni miarodajne i oddają w pełni jak wygląda to tam, w środku. Mówi się, że Mario Puzo pisał na zlecenie samej mafii tą książkę (na polecenie jednej z rodzin nowojorskich), a Chłopcy powstały na podstawie życia jednego z gangsterów. Inna sprawa- Chłopcy są o działaniu mafii od dołu, a Ojciec od góry. To jest zasadnicza różnica. Jeśli ktoś się naprawdę interesuje mafią to na pewno ten film go zainteresuje. Jeśli nie- to się tego filmu nie zrozumie tak do końca. Pozdrawiam!
Ja powiem tak. Nie jestem może jakimś entuzjastą kina gangsterskiego, więc gdy pierwszy raz zobaczyłem ten film, spodobał misię on delikatnie mówiąc średnio. Jakiś czas później zobaczyłem go po raz drugi i uznałem że jest całkiem fajny. Trzeci raz nastąpił jakieś 2 tygodnie temu. Jaki skutek? Od tygodnia posiadam dwupłytową edycję specjalną, a "Chłopców..." uważam za dzieło kultowe :)
godfather jest kultowy dlatego ze jest gangstersko epicki ale brak mu realizmu, smierc jest heroiczna, jakkolwiek kocham ten film ze wzgledu na wiedze o ludziach jaka przekazuje. z tego typu filmow Reservoir dogs tez dobry, pokazuje dobrze realizm tych rzeczy. Normalnie ogladajac film chcialbys byc zlym, w zyciu jak sie spotkasz z tym nie chcesz byc taki. Film po ktorego obejrzeniu nie bede chcial byc jego bohatarem bedzie naprade real
gościu lubi pokojówke z manhatanu , skoro mówi że chłopcy z ferajny są nużące ;/ !
perun: chłopcy z ferajny nie byli w mafii, a odnoszac się do wypowiedzi kogoś ze ojciec chrzestny był bardziej realistyczny to tez musze sie nie zgodzić-jego bohaterowie byli kreacjami dośc teatralnymi, co innego z opartymi na faktach chłopcami, tu świetnie widać całe pojebanie ludzi z pod ciemnej gwiazdy ;] oba filmy lubie jednakowo poza tym, a poczatek tej dyskusji to tragedia i chaos, pozdrawiam
...nie zmienia to sensu Twojej wypowiedzi z którą sie zgadzam, poza tym, zgadzam ;)