Po przeczytaniu książki, postanowiłam obejrzeć ten film i stwierdzam, że to jest nudne,
nijakie, zero polotu. Koszmarna pozycja, którą z pewnością odradzam. Książkę przyjemnie
się czyta, ale tego filmu nie da się oglądać.
"Tego filmu nie da się oglądać"... Hmmm... a ja obejrzałem go już kilka razy i za każdym razem mi się podoba. Jak to możliwe? Cud jakiś? ;))) I coś czuje, że takich osób jak ja są miliony ;) Więc może mów za siebie, a nie za cały świat.
Ja na przykład nie powiem, że Ojciec Chrzestny jest nijaki i bez polotu, bo wielu osobom się podoba. Ale mnie ten film zupełnie nie przypadł do gustu. Za to Chłopców z ferajny, Kasyno czy Życie Carlita oglądam jak zaczarowany ;)
Po pierwsze się nie rzucam. ;)
Po drugie, własne zdanie wyraża się inaczej. Ty napisałaś o tym jak o fakcie - nie da się oglądać, zero polotu, nijakie.
Po trzecie i najważniejsze - jeśli naprawdę nie jesteś w stanie obejrzeć tego filmu, tzn że go nie widziałaś. Więc czemu go odradzasz? :)))
Ech, kobiety i logika.... ;)
Nigdzie nie ma, że nie dotrwałam do końca :P Mnie się nie podobał i tak wyrażam swoje zdanie, przecież oczywiste, że nie mówię w imieniu kogoś innego tylko swoim ;). Dobra nie ma się co kłócić.
No o to mi chodziło. O opinię w stylu: "mnie sie nie podobał", a nie "nie da się go oglądać".
Tę drugą sama zdementowałaś, a z pierwszą nikt się nie będzie kłócił ;)
Pozdr.