Jak myślicie, który film jest lepszym zobrazowaniem mafijnego świata. Według mnie obydwa na swój sposób pokazują wpływy mafii, jednak bardziej do gustu przypadł mi film Scorsese, zaraz po nim ,,Godfather'' Coppoli.
Zrobilem pewna ankiete odnośnie filmów gangsterskich na swoim blogu, zapraszam.
A ja wolę "Ojca Chrzestnego", choć uważam, że Scorsese jest lepszym reżyserem od Copolli, jeżeli chodzi o całokształt. Chłopcy mają świetne tempo i wartką akcję, ale "Ojciec Chrzestny ma ten niepowtarzalny klimat.
"Chłopcy..." jest 99% autentyczny, a "Ojciec..." to taka baśń o autentycznej rodzinie :P
Uwielbiam filmy Scorsese, a ten w szczególności. Myślę jednak, że porównywanie go z Ojcem Chrzestnym nie ma sensu. Jest tak jak napisał mój przedmówca ""Chłopcy..." jest 99% autentyczny, a "Ojciec..." to taka baśń o autentycznej rodzinie :P". Nie odważę wypowiedzieć się który był lepszy. Sercem jestem jednak przy Scorsese:P