Arcydzieło...a o aktorach to już nawet nie wspomnę...
zgoda, klasyka, TOP 10 wszechczasów choć KASYNO oceniam ciut wyżej- moja subiektywna ocena. Scorsese to MAG detali i dodatkowych tzw. smaczków np " Ten facet zawsze powtarza wszystko dwa razy..idę po gazete, idę po gazetę"
Jesli chodzi o "dodatkowe smaczki" to wg. mnie jest jedno super ujęcie w tym filmie , pierwszy raz kiedy ogladalem to nawet tego nie zauważylem. Kiedy Henry zabiera swoją przyszła żone do knajpy , od momentu kiedy są na zewnątrz aż do momentu jak siedza w stoliku nie ma ani jednego cięcia , już nie pamietam ile to trwało ale ta scena ma klimat :)
dla mnie było najlepsze kiedy Henry zlał tego sąsiada po mordzie...TO BYŁO MOCNE.