Świetna, bardzo ciekawa (chociaż niektórzy twierdzą, że przydługawa, acz ja tak wcale nie
uważam) opowieść o dorastaniu, zaradności życiowej i nizinach społecznych, które jednak nie
pozbawiają ludzi marzeń. Gdybym miał porównywać do "Ojca Chrzestnego" miałbym zgryza,
aczkolwiek obejrzeć warto!