Powiem to co wszyscy. film bombowy. Przynam pierwszy raz gdzieś w środku mnie nudził, ale gdy Tommy załatwił Stacksa, od razu się obudziłem.
Joe Pesci i Robert De Niro, naprawdę ich lubię. Ray zagrał dobrze, ale jakoś nie trawię jego wyglądu, coś mi nie pasuje.
Co do Pesciego, świetnie zagrła też w "Kasynie".
Wielu ludzi pisze, że "The Godfather" to arcydzieło, każdy ma własne zdanie, ale ....
"Ojciec Chrzestny" to jedyny film na którym spałem, fim urywał mi się co 30 minut ...
Był nudny i w ogóle mi się nie podobał (no może druga część, kiedy był epizod z młodym Vito granym przez niezawodnego De Niro).
Niektórzy piszą, że "The Goodfellas" nie opowiada o prawdziwej Mafii i mają rację.
Ale nie można pisać, że prawdziwa Mafia to "Godfather", a "Goodfalles" są brutalni, bo to zwykłe cwaniaki z ulicy.
Choćby "Gotti" opowiadający o rodzinie Gambino, tamci ludzie są tacy sami jak cwaniaki z ulicy ...
Po prostu Coppola wyreżyserował ten film po swojemu i tak samo jak nie doszedł do mnie "Czas Apokalipsy" nie doszedł też "Ojciec Chrzestny".
Jeśli ktoś ma nadal wątpliwości co do prawdziwej Mafii, to polecam Google i programy dotyczące Mafii na stacji z "żółtym prostokontem".
Nie ważne czy są z ulicy czy z "prawdziwej" mafii, wszyscy są tak samo brutalni i nigdy nie możesz być pewny czy Twój najlepszy kumpel nie wyciągnie Colt' a 1911 z tłumikiem i nie strzeli Ci w tył głowy podczas rozmowy ...
Żal mi było Tommego (kiedy go zabili), mimo swoich socjopatycznych skłonności był wporządku (w filmie). Jeśli chcecie poszukać czegoś na temat prawdziwych "Chłopaków" to od razu mówię, że nazwiska Jimmyego, Poula i Tommego zostały zmienione, na jakie?? Nie powiem sami poszukajcie.
Mimo to kupiłem plakat z "The Goodfellas", ten fim jest po prostu boski, tamte czasy nigdy nie wrócą ...