Długo polowałem na ten film. Miałem bardzo wysokie oczekiwania, bo bardzo lubię gangsterskie filmy o włoskiej mafii w Stanach Zjednoczonych. Na ocenę rzutuje jednak fakt, że wcześniej obejrzałem filmy o podobnej tematyce - Prawo Bronxu (jeden z moich ulubionych), Kasyno (rewelacyjny) i dawno temu Ojca Chrzestnego. Bardzo lubię De Niro i Pesci’ego. Zdaję sobie sprawę że właśnie Prawo Bronxu z 1993 roku i Kasyno z 1995 są wtórne względem Chłopców z Ferajny. Wiele schematów się powtarza. I może dlatego film nie wywarł na mnie tak piorunującego wrażenia, jakiego oczekiwałem. Owszem bardzo dobry ale czegoś mi brakowało. Może bardziej dramatycznego zakończenia, mniej rozciągniętego w czasie. Zapewne narażę się tym kinomanom, którzy uznają Chłopców z Ferajny za dzieło wybitne, ale w mojej ocenie było ”tylko” bardzo dobre. 8/10.
Biorąc pod uwagę tak wysoką ocenę filmu spodziewałem się czegoś lepszego. "Chłopcy ... " nie umywają się moim zdaniem do "Dawno temu w Ameryce". Film Leone to złożone, metaforyczne dzieło ze świetną muzyką i charakterystycznymi dla filmów Leone zdjęciami. "Chłopcy .." to co prawda film ze świetną grą aktorów, ale pod innymi względami raczej nie rewelacyjny. Dałem 7/10.
Jeśli chodzi o "Prawo Bronxu" to moim zdaniem nie jest film gangsterski. Nie umniejszam mu, bo to mój ulubiony film, niemniej uważam go za dramat obyczajowy z gangsterami w tle.
Masz rację odnośnie "Prawa Bronxu". Głównym wątkiem było rozdarcie Calogero. Z jednej strony światopogląd ojca - uczciwego i niezamożnego kierowcy autobusu i Sonny'ego (jeśli dobrze pamiętam) - gangstera, który ma pieniądze, wiele może i wszyscy się go boją. Istotne też były stosunki rasowe ówczesnych Stanów Zjednoczonych. Niełatwo było związać się Calogero z czarną dziewczyną. Co ciekawe akurat w tej kwestii gangster wykazał się większą tolerancją niż ojciec chłopaka. "Dawno temu w Ameryce" nie oglądałem ale zamierzam to nadrobić. Pozdrawiam.