Zasnąłem 20 min przed końcem. Strasznie męczący film. I za co on zgarnął tyle nagród?? Przecież oprócz prostej historyjki o mafii i epatowaniem brutalnością nic tu nie ma. Miałem to samo odczucie wiele lat temu po obejrzeniu "Gangów Nowego Jorku"
Początek mnie zaciekawił ale im dłużej oglądałem to nic się więcej nie działo, już wiedziałem jaki będzie koniec. Czekałem długo na morał aż w końcu zasnąłem:)