Za nisko w rankingu światowym. Ten film łączy wszystko: muzykę, obsadę,temat, scenografię, kostiumy, montaż... dużo wątków na przestrzeni lat, cóż jeszcze chcieć...REŻYSERIĘ. Nie wiem ile razy już go widziałam w życiu. Chyba więcej razy widziałam "Ślicznotkę z Memphis" jak byłam dzieciakiem :D
Ferajne oglądam przynajmniej raz na 3 miesiące. Od kiedy widziałam po raz pierwszy, nie mogłabym już żyć bez tego filmu. Najbardziej lubię do momentu lat 70-tych. Potem klimat trochę się rozrzedza, ale i tak kocham!! Często wchodzę na tę stronę żeby sprawić że z oceny BDB zrobi się WZOROWY :)
Dla mnie najlepszy film gangsterski. Bije nawet Ojca Chrzestnego, czy Scarface.
Sam miód. Można tylko chwalić.
Pewnie, że bije. Tamte mają nieco inny, oldschoolowy klimat, który też skądinąd lubię. Ojca też często sobie ponawiam. Scarface już mi tak nie leży, mimo iż klasykiem go zwą (z resztą Ala P. nie lubię tak bardzo jak De Niro) Właśnie tak na prawdę to moją jedyną ulubioną rolą Pacino jest właśnie Michael Corleone. Jednak najczęściej włączam Ferajne!
Pozdro