nawet gdyby puścili go o 3 w nocy to chętnie bym zarwał nockę żeby go zobaczyć
Mam tak samo-oglądałam go 11 razy, a jutro i tak będe siedzieć do północy by obejrzeć po raz 12. To mój ukochany film, forever.
dzięki, jest to jeden z dwóch filmów (drugi to "Skazani na Shawshank") które mogę oglądać w kółko lub na przemian nawet od tyłu, które mi się nigdy nie znudzą :D
Ja mam tak z "Kasynem". Raz wrzuciłem je do DVD żeby sprawdzić czy się nie zepsuło i dopiero po 2h oglądania przypomniałem sobie po co je włączyłem;)