nie potrafię nic pozytywnego napisać o fabule, ale Wesley Snipes i Ving Rhames w rolach głównych, stąd taka ocena :)
no ba...skąd??...fani boksu raczej zaniżają...więc co za maniacy zawyżają tą ocenę. Film który jest tak średni że aż to nienaturalne jest. No w sumie można by było oczko podwyższyć za wspomnienia lat 90 które wzbudził we mnie. Kiedyś filmy w tym schemacie kręcili..dobry-zły...cały film się czekało na coś co i tak było wiadomo od początku...Tyle że jednak wolałem Van Damma, Stallone czy Segal-a niż Snipes-a:)