Wzruszający, ale wywołujący też momentami śmiech (poprzez łzy). Trudny temat choroby, przemijania i śmierci połączony z wątkiem pięknej przyjaźni. Ciekawa rola Somerhaldera, dobrze zagrana, budząca pozytywne emocje. Ian rozwalił mnie jako królik :)))
No i poryczałam się na końcu.
Film ma naprawdę piękne przesłanie.
Mówi o radości życia i niepoddawaniu się strapieniom po to, aby dzielić się z ludźmi pozytywnymi emocjami, dostrzegać piękno świata i ludzi, żyć pełnią życia. Film oszczędny w środkach, niejako również gra aktorska taka jest, tzn. sprawia wrażenie bardzo naturalnej. Polecam ten...