Nieoficjalny remake THE LAST HOUSE ON THE LEFT. Reżyser zadbał o promocję, reklamując go jako najbrutalniejszy film w dziejach, dzieło nie do wytrzymania, itp. Ileż to razy fani horrorów musieli słuchać podobnych banialuków? Wygłaszając je wszem i wobec, David deFalco tylko się ośmieszył.
Chyba każdy fan horroru widział debiut Cravena, tak więc fabuła CHAOSU będzie dlań oczywista. Nowością są bardziej brutalne sceny (obcinanie sutka!) i wątek rasowy - jedna z dziewcząt jest Murzynką. Notabene, grająca ją Maya Barovich to całkiem niezła laska. Szkoda, że w pełnej krasie widzimy ją tylko wtedy, gdy jest torturowana. I jak tu się podniecić?!?
Film jest całkiem nieźle zrealizowany. DeFalco najwyraźniej rozwija się jako reżyser (THE BACKLOT MURDERS był jeszcze amatorski), lecz nie mogę mu darować jego zakłamania. Mam uwierzyć, że chce dać nam do myślenia, mnożąc brutalne sceny? Niech lepiej będzie uczciwy i przyzna, że po prostu kręci go przemoc, a piękne dziewczyny woli oglądać zarżnięte niż zerżnięte!
Zgadzam się, DeFalco ośmieszył się taką reklamą. Co do dziewczyny, rolę Emily gra chyba Chantal DeGroat, z tego co pamiętam z napisów końcowych. Możliwe że na FW jest pomyłka, tym bardziej że nazwisko Barovich jakoś nie pasuje do Murzynki. I tu też się zgodzę, całkiem niezła laska, jeden z większych pozytywów filmu.