PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=648982}
7,7 123 384
oceny
7,7 10 1 123384
6,6 22
oceny krytyków
Chce się żyć
powrót do forum filmu Chce się żyć

Wspaniała gra aktorska, cudowny film, trzymający bynajmniej mnie za serce. Wszystko na plus. Szkoda tylko, że jest to niemalże wykorzystanie prawdziwej osoby, której historia jest tu tak jakby opowiedziana. Po obejrzeniu tego filmu zagłębiłam się w lekturę kilku artykułów, które mnie przeraziły. Jednak nie oceniam pana reżysera, producentów i ich zachowania. Film jak najbardziej na tak, rzeczywistość na nie.

ocenił(a) film na 8
azulrojo11

niestety życie w Polsce... ale potrzeba takich filmów zwłaszcza teraz kiedy lewacy z AI chcą nam wcisnąć Afrykanów a tacy ludzie jak Mateusz pozostają bez pomocy ponieważ w PL na wszystko brakuje kasy...

ocenił(a) film na 8
magik30

Ciężki temat, ja oglądając film, cały czas zastanawiałam się....
Co ja bym zrobiła na miejscu matki ..... :(

ocenił(a) film na 8
Vanilia2905

i.....?

ocenił(a) film na 8
magik30

no... hmmm obawiam się że nie chciałabym wychowywać Mateusza....
Oj tak wiem kim jestem ale co poradzę :(
No podziwiam tą matkę , sama znam kobietę która urodziła chore dziecko i je wychowuje.
Znam też dziewczynę która urodziła dziecko z wodogłowiem i zostawiła w szpitalu....
wiem co powiesz, prawdziwa matka powinna urodzić i chować .
Tak powinna. Ale nie każda to zrobi :( niestety

ocenił(a) film na 8
Vanilia2905

no cóż sam jestem niepełnosprawny i wiem jakie to męczące :). Głowa do góry człowiek potrafi podejmować zaskakująco szlachetne decyzje w najmniej oczekiwanych momentach. A co do wychowania Mateusza to nie on jest problemem tylko Państwo które jest ułomne i zwyczajnie niesprawiedliwe w rozdzielaniu pomocy.

ocenił(a) film na 10
magik30

"A co do wychowania Mateusza to nie on jest problemem tylko Państwo które jest ułomne i zwyczajnie niesprawiedliwe w rozdzielaniu pomocy". Nic dodać - nic ująć. Pozdrawiam :)

Vanilia2905

Też o tym cały czas myślałem, chociaż z racji płci matką nigdy nie będę. I osobiście uważam, że nie powinnaś się czuć winna, bo nie może być obowiązku bycia bohaterem. Powiem więcej... szukam i szukam i nie potrafię znaleźć sensu istnienia, życia (decydowania się na życie) takich osób jak Mateusz :(

ocenił(a) film na 8
Slamazzar

Że tak powiem... wyjąłeś mi to z ust ;)
no bo tak.... ojciec zmarł , matka hmmm no nie będzie żyła 300 lat .
I co się dzieję z nim kiedy mama umrze ?
Cały czas jest zdany na innych ludzi.
No w tym filmie akurat pokazali że oddali go do tego ośrodka,
ale to na filmie...
W życiu nie zawsze są na to koszta, możliwości.
Rodzina się opiekuje chorym...
Ale z drugiej strony bardzo podziwiam (w tym przypadku) matkę .
Ja bym pewnie postąpiła inaczej :(

Vanilia2905

No, akurat ten cały ośrodek to podobno w tym przypadku "fakt autentyczny", ale i tak... co to jest, panie, za życie...
Oczywiście, jego chorobę stwierdzono już po urodzeniu, więc... no, dobrze, wystarczy, bo jeszcze powiem o jedno słowo za dużo...

ocenił(a) film na 8
Slamazzar

No właśnie... co to za życie :/

ocenił(a) film na 9
Vanilia2905

"Co to za życie"?
Owszem, a co to za życie, które miał Michael Jackson? Co to za życie, które miała Amy Winehouse? Odwołuję się do postaci znanych artystów, bo ich życie może wydawać się zaprzeczeniem życia Mateusza - tamci byli zdrowi, piękni, bogaci i sławni. Czy byli szczęśliwsi? Czy ich życie było więcej warte?
Owszem, jeżeli stwierdzenie "Co to za życie" jest wyrazem współczucia dla ludzi, którym (bez ich jakiejkolwiek winy) żyje się dużo trudniej, to można je zrozumieć. Ale nigdy, jako przejaw wartościowania życia, uznawania jednego życia za lepsze a innego za gorsze. Każde życie jest bezcenne, choćby dlatego, że jest niepowtarzalne i drugiej szansy (przynajmniej tu, na ziemi) nie będzie.
Ktoś napisał, że film zrealizowano kosztem osoby, która była inspiracją dla filmowego Mateusza. Nie zgadzam się! M.zd. ten "prawdziwy" Mateusz (choć jego życie nie było zapewne tak "filmowe", jak pokazano w filmie) może odczuwać satysfakcję, jako świadek potwierdzający prawdziwość sytuacji pokazanych w filmie. To nie jest wymysł reżysera-pięknoducha - to jest autentyczna historia przywracająca godność ludziom niepełnosprawnym, pokazująca, że nie są warzywem, maja swoją wrażliwość, życie wewnętrzne, marzenia, uczucia, emocje i zasługują na uwagę i na szacunek tak samo, jak każdy inny człowiek...

ocenił(a) film na 8
mirk33

Pięknie o ująłeś. Dzięki:)

ocenił(a) film na 10
Vanilia2905

@Vanilia, nie wiesz, co byś zrobiła bo nie stanęłaś przed takim wyborem. Też myślałam podobnie, jak Ty, póki (...) sama nie musiałam zdecydować, czy mam siłę i ochotę na "hodowanie warzywa". Lekarze nie widzieli szans i nadziei. "Pani syn nie będzie w stanie chodzić, jeść ani się podcierać. Całe życie będzie skazany na innych" I wszystkim na złość udowodniłam - wyłącznie swoim uporem i wspólną pracą, że nie będę niczego hodować. Mimo opinii lekarskich mój syn jest w pełni samodzielny i cholernie inteligentny. Jedynym problemem pozostaje to, że ma problem z pisaniem. Ale to dla mnie nie problem jeśli chodzi o "hodowlę warzyw"

ocenił(a) film na 8
TakaSeJa

Gratuluję

użytkownik usunięty
TakaSeJa

Ja również gratuluję i wszystkiego dobrego życzę Tobie i Twojemu synkowi. Jestem pełen podziwu dla Ciebie i trzymam kciuki za Waszą rodzinę:)
Co do lekarzy to każdy z nich również jest człowiekiem, niemniej czasami niektórzy ostro przeginają pałę...Podobne rzeczy z ich ust można usłyszeć, gdy człowiek nosi w sobie ciężką, nieuleczalną, często śmiertelną, chorobę (jak rak np.). Jak można powiedzieć komuś prosto w twarz, że zostało mu 3 miesiące życia??! Przecież jednostka słabsza psychicznie może załamać się jeszcze bardziej i przez to jeszcze szybciej odejść z tego świata...Ja wiem, że zawód lekarza wiąże się z ogromną odpowiedzialnością, z oglądaniem czasami rzeczy, o których przeciętny zjadacz chleba nie ma zielonego pojęcia i przez to wielu z medyków 'wyłącza emocje', żeby móc 'normalnie' funkcjonować, ale i tak nie mogę pojąc takich diagnoz (a tłumaczenie o informacji pacjenta i jego przygotowaniu się na 'ostateczne' mnie nie kupuje - zawsze można ostrzec, ale bez wyraźnego podawania 'terminu')...To trochę jak zabawa w (psudo)boga albo statystyka - masz 'to i to' będziesz żył tyle i tyle...A tak naprawdę w procesie zdrowienia najważniejsze jest nastawienie pacjenta, jego psyche i to, czy chce walczyć o swoje życie/zdrowie i nawet najlepsze terapie/leki nie pomogą, jeśli dana osoba się podda. To samo się tyczy rodzin osób chorych. Uważam, że każdy lekarz (nieważne, w jakim kierunku ma specjalizację) powinien również posiadać dobre przygotowanie psychologiczne, a nade wszystko POWINIEN BYĆ CZŁOWIEKIEM DLA DRUGIEGO CZŁOWIEKA. Ci, którzy wydają takie opinie jak wyżej przez nas wymienione, nie są medykami, tylko szarlatanami.

ocenił(a) film na 10
TakaSeJa

Cieszę się że przeczytałem cały ten wątek, bo doszedłem do Twojej wypowiedzi.
Jesteś cichą bohaterką, kimś o kim nigdy nie będzie głośno, choć powinno.
Kiedy myślę o takich ludziach, pocieszam się myślą, że gdzieś tam czeka na nich nagroda:

"Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A OJCIEC TWÓJ, KTÓRY WIDZI W UKRYCIU, ODDA TOBIE." (Ewangelia Mateusza r.6).

TakaSeJa

Ja także jestem osobą niepełnosprawną,urodziłam się z rozszczepem kręgosłupa,z początkiem lat siedemdziesiątych.Mojej mamie,też powiedziano że będę,,warzywem,,które w 100% będzie zdane na łaskę,,zdrowych,,.Mama jednak nie poddała się.Piszę,czytam,z głową u mnie wszystko jak należy,mimo ze przeszłam wodogłowie,i żyję mając się dobrze.Pozdrawiam serdecznie.

Vanilia2905

@Vanilia2905

"...Znam też dziewczynę która urodziła dziecko z wodogłowiem i zostawiła w szpitalu...."

Zacznę może od tego, że trafiłem na ten film w sumie dość przypadkowo, nie oglądałem go od początku.... i żałuję!

Żałuję, bo choć film bez wątpienia jest "przybijający" to także składnia do zadumy, refleksji i zastanowienia się nad sobą, otoczeniem i reakcją na pewne kwestie w życiu, priorytety etc. etc.

Co zaś do zacytowanej przeze mnie wypowiedzi: tak się składa, że znam ze stosunkowo bliskiego otoczenia osobę, która urodziła się z wodogłowiem, ma w chwili obecnej 38 lat i żyje można powiedzieć normalnie. O ile wiem pewnych rzeczy robić nie może, ale jest ich na tyle niewiele, że praktycznie nie przeszkadza to jej (tej osobie) normalnie funkcjonować. Miałem kiedyś okazję rozmawiać z jej (osoby, nie wskazuję na płeć) rodzicami i choć nie ukrywali, że było ciężko, zwłaszcza na początku, że wychowanie, troska nad takim dzieckiem kosztowała ich wiele pracy, wysiłku, energii i czasu to do głowy im nie przyszło
pozbyć się dziecka oddając je gdzieś do ośrodka czy tym podobnej placówki.

Nie chcę takiej dziewczyny, o której tu wspomniano obrzucać inwektywami, obrażać etc., staram się przynajmniej ją poniekąd zrozumieć, ale łatwo nie jest i krew mnie zalewa! Jak coś (nie ktoś) taki zasługuje na miano nie tylko matki, ale i człowieka skoro porzuca swoje dziecko? Może i nie jest takim rodzicom łatwo, ale takie wyjście z sytuacji jest niczym, jak godnym najwyższej pogardy (jak dla mnie) pójściem na łatwiznę i jako takie, przepraszam, ale we mnie zrozumienia nie znajdzie nigdy!

ocenił(a) film na 8
cOOba

A wczoraj nie był emitowany "Chce się żyć " ? Albo dziś ..... ? Gdzieś mi mignęło że będzie ten film na TVP1 czy TVP2.
A no widzisz .... Taki mamy kraj... Wystarczy zrobić ( sory za słownictwo) i urodzić i już się jest matką ...

magik30

Z faszystami nie będzie ci lepiej. Pamiętaj, że Hitler oczyścił III Rzeszę z ludzi niepełnosprawnych. Myślisz, że obchodzisz coś bojówkarzy z ONR-u? Faszyzm, nacjonalizm to kult siły. Nie ma w nim miejsca na niepełnosprawnych, więc radzę nie wzdychać tak do faszyzmu.

ocenił(a) film na 10
azulrojo11

tu nie wykorzystują Mateusza aby zarobić kase na filmie
chodzi o nagłośnienie tej sprawy , jest mnóstwo takich ludzi jak Mateusz , i nie wiemy czy oni nas rozumią (jak Mateusz) czy nie jak twierddzono przez lata w tym filmie tylko rodzice wierzyli!
Trzeba pieniedzy,poświęcić im chwile czasu na zrobienie tego jednego nietrudnego dla obu stron testu.

Film jest przepiękny ze strony technicznej , Reżyser Bogiem! nie ocenił bym go tak wysoko tylko ze względu na historie , ale to jak budował ujęciami, grą - napiecie i emocje
szkoda że nie umiem pisac po polsku jako polak, ale ten film jest tak piękny że i tak brak słów

użytkownik usunięty
budzdom93

E tam, źle Ci to nie wyszło. I tak ja piszesz ten film jest tak piękny, że brak (a nawet szkoda) słów, wystarczy to, co widać na ekranie

ocenił(a) film na 10
azulrojo11

Hm... Wielkim jakimś znawcą kina nie jestem :) ale.. może ja trochę z innej perspektywy... fajnie ujęte jest jak fizjoterapia u nas ewoluuje, jak zmienia się podejście do pacjenta i jak ważne jest wyuczenie pewnych wzorców nie tylko ruchowych ale i w tym wypadku komunikacyjnych. Film ukazuje jak ważne jest wsparcie rodziny i znajomych chodź na koniec jak dla mnie tytułowy bohater zachował się dosyć typowo, że tak rzeknę wolał klatkę bezpieczeństwa - uważam że specjalnie zrobił z siebie przygłupa przed komisją bo poczuł się w tej placówce wyjątkowy, przede wszystkim zrozumiały i w końcu mógł się skupić na swoich zainteresowaniach.
Ważna jest walka o małe rzeczy, tak mnie zastanawia jak daleko mógłby się posunąć jakby od małego była wdrożona fizjoterapia i terapia zajęciowa :).
Podobała mi się bardzo gra aktorska, odwzorowanie zachowań i postaw osoby z głębokim porażeniem mózgowym.
Jeśli chodzi o zachowanie lekarzy- no niestety jak to w życiu w większości lekarzy ma klapki na oczach i nie chce pewnych rzeczy dostrzegać.
Naprawdę bardzo film na plus trochę mi to przypominało motyl i skafander. Ale jestem nim zachwycona :).
Bark nadziei? Nie sądzę, fakt były pokazane stany depresyjne i chwile przepełnione radością. Ale najważniejsze zostało osiągnięte - komunikacja z najbliższym otoczeniem oraz wyjścia z ram niepełnosprawnego umysłowo...

azulrojo11

To nie ma związku z tematem, ale tak mi się rzuciło w oczy i muszę zareagować na błąd językowy... "bynajmniej" i "przynajmniej" to nie są synonimy.

ocenił(a) film na 8
azulrojo11

Czyli nie kręcić filmu, bo on jest chory?! Może sam cieszy się z tego, że powstał film na podstawie jego życia?Już wystarczająco chowano go przed światem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones