PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32947}
6,9 6 903
oceny
6,9 10 1 6903
6,9 7
ocen krytyków
Chopper
powrót do forum filmu Chopper

Bana wymiata!

ocenił(a) film na 6

Moim zdaniem to co zagrał Bana jest mistrzostwem świata.Film taki sobie ale rola Erika naprawdę wymiata.Wielki szacunek!

spychu_2

Polecam Tobie film "Bronson" to co tam wyprawia Tom Hardy to w takim razie mistrzostwo wszechświata.

ocenił(a) film na 9
max003

a co takiego wyprawia? Moim zdaniem Chopper kreowany przez Banę, jest postacią pełnowymiarową, za to Tom Hardy wygląda jakby przez cały film miał zatwardzenie [z wyjątkiem chwil kiedy się uśmiecha, wtedy wysłałabym go do przedszkola] :x to tylko moje zdanie. ponadto charakteryzacja nie powinna mieć decydującego znaczenia przy tym jak odbieramy bohatera, Bana grał, Hardy chował się za wielkimi wąsiskami. nie uważam umiejętności napięcia się i wydzierania gęby za wielki kunszt aktorski.

wronaz

Rola kreowana przez Hardy'ego była czymś więcej, sztuką. Elementy sceny spowodowały, że to nie był zwykły film, nabierał szlachetności i Hardy pokazał spory kunszt aktorski grając tak naprawdę więcej niż jedną rolę. Sam Bronson jest jednak ciekawszą i bardziej skomplikowaną postacią niż Chopper. Bana był jednowymiarowy, aczkolwiek spisał się bardzo dobrze, to jednak moim zdaniem Hardy zdecydowanie przebił go w "Bronsonie" i jego rola była większym wyzwaniem. Charakteryzacja jest nieodłączną częścią filmu i to chyba plus dla charakteryzatorów. To, że dodatkowo przypakował przygotowując się do roli nadaje tylko autentyczności. Spójrz sobie na zdjęcia prawdziwego Bronsona, wypisz wymaluj Hardy. Podkreślenie kontrastu, z jednej strony grał psychola, a z drugiej strony mógł się zabawić w artystę. Ta pretensjonalność, pewnego rodzaju absurd obrazuje psychikę głównego bohatera.
Każdy ma prawo do swojego zdania. Szanuję Twoje zdanie. Ja w Tomie widzę geniusza, dla mnie na dzień dzisiejszy to jedna z najlepszych ról w historii kina...i właśnie dzięki tej roli go dostrzegłem i zacząłem podziwiać. Dla mnie "Bronson" to taki teatr jednego aktora. Dla mnie film osobiście nie jest jakiś genialny, ale uwielbiam go dzięki temu co do niego wniósł Hardy. Uważam, że wszelki braki dźwiga jego rola. Tyle ode mnie. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
max003

Nie powinniśmy mylić "fascynacji" prawdziwą osobą z aktorem grającym postać, poza tym nie uważam, żeby Hardy był w jakikolwiek sposób nowatorski, ten człowiek nic nie wnosi do historii kina, ponieważ to już było. Malcolm McDowell zagrał "Mechaniczna pomarańcza", Tom Hardy "Bronson" odtworzył.

Nie zgodzę się z tym, że wymagany jest podobny wygląd postaci i jej pierwowzoru, żeby film był dobry, a aktor odpowiednio przedstawił daną osobę . Grał psychola a z drugiej strony artystę? W którym momencie? Show na scenie? Końcówka filmu kiedy biegał pokryty farbą? I wątek z rysowaniem? akurat uważam, że zostało to całkowicie skopane... Zauważyłam, że wielu facetów [nie mówię, że Ty] uznaje za wybitnie trudne role, w których inny facet/aktor/artysta musi biegać bez skrępowania na golasa. Wiem... może spłycam teraz całość do pewnego aspektu, ale jednak... ponawiam, co było tak trudnego do zagrania w tej postaci? Co do przypakowywania :) Nie wiem czy zauważyłeś, ale Bana również nie był wagi piórkowej w swojej roli [chociaż na początku filmu, jest jeszcze normalnej postury] :P

Być może dlatego wole Choppera [film], bo był w pewien sposób nieprzewidywalny, za to Bronson robił tylko jedno bił się z tym kto się nawinął [zawsze], co mnie b.szybko znudziło :P

Tak w ogóle to nie powinniśmy porównywać akurat tych 2 filmów, bo jeśli juz mamy cokolwiek ze sobą zestawiać to Mechaniczną pomarańczę i Bronsona, a tu ten drugi przegrywa z kretesem. Po raz kolejny dodaję film, nie prawdziwa osoba.
Jak dla mnie prawie wszystko (oprócz wątków biografii CHB, na których opiera się cała historia) zostało zerznięte z Kubricka. Zresztą pisałam o tym trochę więcej w innym temacie.

Pozdrawiam :)
ps. sory, że tak bez ładu i składu xD

wronaz

„Nie powinniśmy mylić "fascynacji" prawdziwą osobą z aktorem grającym postać”
Wydaje mi się, że cały czas pisałem o fascynacji Hardym, a nie prawdziwym Bronsonem. Jeśli nie to mój błąd, bo nie to miałem na myśli.


Zagrał, a odtworzył. Nie wiem co masz dokładnie na myśli, nie czytałem „Mechanicznej Pomarańczy”, ale myślę, że zarówno główna postać w filmie Kubicka jak i Hardy nie oddają w 100% realiów. Hardy choćby przez to, że często przekoloryzuje niektóre wydarzenia, tworząc element humorystyczny. Nie wydaje mi się, aby prawdziwy Bronson był taki jak ten ukazany w filmie Refna. Tu chyba mniej inwencji własnej po stronie Bany.


„Nie zgodzę się z tym, że wymagany jest podobny wygląd postaci i jej pierwowzoru, żeby film był dobry, a aktor odpowiednio przedstawił daną osobę.”
Oczywiście, że nie jest wymagane. Choć np. do biografii Freddiego Mercury’ego brano pod uwagę Deppa oraz S.B. Cohena i wystarczy w youtube wpisać te nazwiska obok Mercury’ego i widać spore podobieństwo obu panów do legendy Rocka. Także podobieństwo w przypadku postaci autentycznych jest brane pod uwagę właśnie, aby uzyskać wizualną autentyczność postaci. Nie mówię, że zawsze, ale zdarza się to.
Weź sobie taką „Walkirię”, gdzie próbowano to obejść, a jest krytykowana przede wszystkim za dobór roli Cruise’a. Cruise który ma dajmy na to 1,70m zagrał postać która miała dajmy na to 1,90m. Zgadzam się, że sam wygląd twarzy nie, ale warunki fizyczne jak najbardziej. Nie wyobrażam sobie chudzielca w roli Broniona i nie wyobrażam sobie Willa Smitha w roli Mercury’ego albo rudego Ewana McGregora.


„Grał psychola a z drugiej strony artystę? W którym momencie? Show na scenie? Końcówka filmu kiedy biegał pokryty farbą? I wątek z rysowaniem?”
Psychol, obłąkaniec, dusza artysty, humor wszystko to było w tym filmie i chyba nie muszę mówić dzięki komu. Co do artysty choćby jak starannie dobiera kolory z palety z farbą i tak dokładnie scena w której biega cały na czarno, gdy staje z pozą niczym „Dawid” Michała Anioła :D Akurat mi się tak skojarzyło, ale nie wiem czy to był zamierzony cel reżysera.


„co było tak trudnego do zagrania w tej postaci?”
Powiem tak wyobraź sobie, że Bronsona gra Depp (aktor ok, ale w specyficznych rolach) albo Cage. Naprawdę to nie była łatwa rola i już pomijam jak długo musiał ćwiczyć by zbudować takie mięśnie, a Bana był przy nim po prostu grubym wieprzem. Co innego przytyć, a co innego zbudować mięśnie.


„Być może dlatego wole Choppera [film], bo był w pewien sposób nieprzewidywalny, za to Bronson robił tylko jedno bił się z tym kto się nawinął [zawsze], co mnie b.szybko znudziło :P”
Dla mnie z kolei Chopper był właśnie prostą historią bez niczego innowacyjnego, a Refn postarał się o coś więcej, aby to nie było właśnie tylko mordobicie.


Mechaniczna vs Bronson, heh mój post na który odpowiedziałaś nie odnosił się do Mechanicznej Pomarańczy ja tylko odniosłem się roli Hardy vs Bana. Równie dobrze mógłbym powiedzieć, że większość filmów wojennych opierało się na naszych „Czterech pancernych”, bo przecież Spielberg, Coppola czy Olivier Stone też używali czołgi i mundury, ba u niektórych z nich nawet psy się pojawiały ;p

Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 9
max003

"Mechaniczna vs Bronson, heh mój post na który odpowiedziałaś nie odnosił się do Mechanicznej Pomarańczy ja tylko odniosłem się roli Hardy vs Bana. Równie dobrze mógłbym powiedzieć, że większość filmów wojennych opierało się na naszych „Czterech pancernych”, bo przecież Spielberg, Coppola czy Olivier Stone też używali czołgi i mundury, ba u niektórych z nich nawet psy się pojawiały ;p"
Tylko bez takich :P Podobieństwo do Mechanicznej pomarańczy jest UDERZAJĄCE, wiec ten tekst o Spielbergu i pancernych jest dla mnie obraźliwy ;] :P Hardy zerżnął...nie w tym sensie! od Malcolma McDowella. NIe widzę tu jego pracy, poza wspomnianymi przez ciebie "mięśniami" [dla mnie Hardy też wyglądał jak gruba łysa świnia :x szczególnie jak się rozebrał].

O nie nie nie... nigdy nie pisałam, że Bronsona powinien zagrać ktoś inny :) Hardy pasuje jak ulał, po prostu nie uważam tej roli za wybitnie trudną kreację. To, że [zapewne] po wielu próbach ustawisz się do oka kamery jak Dawid.........achhhh, wkurzające! Kobiece ciało było i jest WykorzystywanE w... nie, nie w! - DLA sztuki jako tło, a wystarczy że jakiś facet rozbierze się, ustawi w pozycji Dawida xD to jest to już kur...a wybitna SZtUKA, no proszę Cię! Nie czepiam się teraz Ciebie, ale ogólnie :)

Tupie nogą ;) i Pozdrawia :P

wronaz

"Hardy zerżnął...nie w tym sensie! od Malcolma McDowella. NIe widzę tu jego pracy, poza wspomnianymi przez ciebie "mięśniami""

Jak już muszę się odnosić do Mechanicznej Pomarańczy to w niej nie wyróżniłbym nikogo za grę aktorską, aktorsko było przeciętnie i w tym McDowell, który nie zagrał nic szczególnego i moim zdaniem daleko mu do Hardy'ego nawet dzisiaj choć zagrał już tyle ról i ma takie doświadczenie. Dziwię się, że ktoś wychwala McDowella za rolę w MP.

i już chyba starczy ;) Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 9
max003

Dobra już nie męczę :P

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones