A w jakim kraju istnieje BEZPŁATNA służba zdrowia? Nie myl PAŃSTWOWEJ służby zdrowia z BEZPŁATNĄ! Policz sobie oszołomie ile z Twojej wypłaty idzie na składki zdrowotne, spójrz jak jest w innych krajach, a później zacznij pieprzyć o BEZPŁATNEJ służbie zdrowia. W świecie nie ma nic za darmo.

Ok tam maja wybór. Albo sami zapłacą i będą mieć lekarza albo nie zapłacą i padną pod mostem bo im nikt nie udzieli pomocy. Wyobrażasz sobie taki system u nas Panie Mądraliński (lub Pani bo nie mam ochoty patrzeć na Twój profil czym jesteś)? Nikt nie musi płacić składek zdrowotnych. Ku*wa 10% społeczeństwa by zapłaciło, reszta nie, a w razie problemu wielkie biadolenie i ktoś by i tak pomógł nygusom co nie opłaciły nic. Pięknie. A po drugie nie życzę sobie tekstów typu "oszołom", nie masz prawa wypowiadać się na mój temat nie znając mnie więc morda!!! Czy ja powiedziałem, że na świecie jest coś za darmo? Po co wymyślasz jakieś krzywe tezy i wmawiasz mi, ze ja coś takiego napisałem? Jakos w Kanadzie sobie radzą a mają ten sam system co my. Po prostu nasza służba zdrowia jest jest tragiczna. Proste.

A co mnie obchodzi czy ktoś się ubezpiecza czy nie? Każdy jest kowalem swojego losu. Jeżeli będę chciał komuś pomóc w leczeniu, to mu pomogę, ale SAM CHCĘ PODJĄĆ TAKĄ DECYZJĘ, a nie jak to obecnie wygląda.. czyli jestem ZMUSZANY do tego.. a na dodatek to całe ubezpieczenie jest to dla mnie NIEKORZYSTNE.

Nie wiem jak to wygląda w Kanadzie, ale gdyby były tam całkowicie dobrowolne ubezpieczenia zdrowotne, to sytuacja wyglądałoby jeszcze lepiej niż obecnie... praw rynku nie oszukasz, dziecinko :)

ps. Jesteś zarażony socjalizmem, tak jak ok. 95% społeczeństwa... ale nie przejmuj się, z tym da się żyć... niestety

"Każdy jest kowalem swojego losu. Jeżeli będę chciał komuś pomóc w leczeniu, to mu pomogę, ale SAM CHCĘ PODJĄĆ TAKĄ DECYZJĘ, a nie jak to obecnie wygląda.. czyli jestem ZMUSZANY do tego.. a na dodatek to całe ubezpieczenie jest to dla mnie NIEKORZYSTNE."
Wszystkie tego typu opinie są wypierane przez ich twórców w momencie gdy coś złego się im przydaży lub ich bliskim. Wtedy to okazuje się, że większość nieszczęśliwych wypadków i chorób, która dotyka ludzi w ich otoczeniu jest leczona lub zaleczana z budżetu - co im jakoś nie przeszkadza. Gdy NFZ pomagał w leczeniu znanej mi osoby na wirusowe zapalenie wątroby to jakoś nie słyszałem opinii od zatwardziałych zwolenników kapitalizmu, żeby zdechł bo ich on gówno obchodzi, bo wiedzieli, że ta choroba może dotknąć kiedyś kogoś im bliskiego. Idąc tokiem twojego rozumowania musiałbyś wydawać 4-7 tys. zł miesięcznie na leki żeby komuś pomóc. Ale tyś pewno bogaty to sobie pewno poradzisz.

Widzisz MIAŁBYŚ rację i również bym się zastanawiał nad sprywatyzowaną sł. zdrowia gdyby firmy farmaceutyczne nie podbijały cen. Po pierwsze są to po prostu firmy i głównym ich celem jest zarobek. Dlatego też leki tańsze będą wypierane przez te droższe ponieważ to się wszystkim opłaca. Jak w przypadku ustawy Busha, która zanegowała wprowadzanie na rynek tańszych zamienników. Tworzą się przy tym idotyzmy, w których firmy ubiezpieczeniowe nie wypłacają ludziom pieniędzy na leczenie gdyż było by to dla nich za drogie.

Jakkolwiek cienko to działa w Polsce tak w USia działa to w sposób godny pożałowania, ale mam wrażenie, że żadne argumenty nie dotrą do ciebie. A 95% społeczeństwa nie jest zarażona socjalizmem. Raczej te 95% (skąd to wytrzasłeś?) jest straszona komunizmem - non stop przez media i wątpię by była za ideami socjalnego państwa. Z resztą wybory rokrocznie to pokazują więc nie wiem naprawdę skąd te wyssane z palca stwierdzenia.

Przeczytaj sobie program partii komunistycznej, albo jak było zorganizowane socjalistyczne państwo A. Hitlera... i porównaj sobie z tym co mamy obecnie... przeszło 90% punktów programu pokrywa się z tym co obecnie panuje w Polsce i krajach "cywilizowanego" (chwiejącego się) zachodu? Interesujące, nie?


Co do NFZ, to przecież cięzkie pieniądze są pod przymusem ZABIERANE na świadczenia, które i tak można o kant dupy roztrzaskać... wiem z własnego doświadczenia. A prywatne ubezpieczenie obejmujące WIĘKSZY zakres usług niż to co oferuje NFZ, jest tańsze (nawet teraz) niż ZABIERANA POD PRZYMUSEM składka zdrowotna...

Nie wiem jak dla ciebie, ale dla mnie socjaldemokracja jest jedynym realnym ustrojem nie wprowadzającym zamętu i histerii - dlatego jest strukturą najbardziej rozwiniętych państw europy i nie mówię tu o Polsce :). Co do porównywania "państwa Hitlera" - skrzyżowania komunistycznej autokracji z nastawieniem na podbój, gdzie większośc pieniędzy szła na przemysł zbrojeniowy do programu Polski, i krajów "cywilizowanego" (chwiejącego się) zachodu" to z nowu wysysasz z palca te porównania. Z nowu strzelasz procentami. USA i III Rzesza podobne są tylko w wydawaniu pieniędzy na zbrojenia - reszta to wg. programu nic podobnego. Rzesza i Polska - lol? Nie rozśmieszaj mnie. W niemczech była totalnie inna kultura, która wprowadziła zupełnie inny program - realny dla nich. Coś takiego ie było u nas nigdy jak i w żadnych państwach 'zachodu" jak to ładnie nazywasz.

Jak uważasz, że świadczenia NFZ można o kant dupy rozstrzaskac to ci coś powiem. NFZ nie działa rzeczywiście tak jak jest to zakładane w socjalnych założeniach programowych. Ale jednak jego głównym założeniem jest po prostu trzymać opiekę nad możliwie wszystkimi obywatelami państwa - co jest trudne i kosztowne do zrobienia, dlatego są takie a nie inne realia, niestety. Jednak możemy stwierdzić, że NFZ jako tako sobie radzi - nie najlepiej może, może zajeżdżają PRLem szpitale i placówki - ale jednak leczą.
W przypadku prywatnych ubezpieczeń to cóż - prawda jest prosta. Na chwilę obecną jest OK - prywatnych takich firm nie jest stosunkowo dużo, nie czują takiej ogromnej presji na rywalizację to i rzeczywiście mogą wypłacać ludziom świadczenia. Ale jak jesteś taki kapitalysta z wyprasowanymi kancikami u spodni to musisz wiedzieć, że wysyp nowych firm oferujących ubezpieczenia zdrowotne spowoduje w końcu załamanie się tej bajkowej gromadki prywaciarzy - rozdających i szastających kapustą. USA jest przykładem państwa, w którym kapitalizm rozrósł się do rozmiarów ustroju - to nie jest już demokracja, to jest czysty kapitalizm. Jeżeli ludzie nie dostają pieniędzy na leczenie raka w wieku 24 lat to jest coś nie tak chyba? Właśnie to jest nie tak, że tych firm są tysiące - i one określają zakres pomocy poszkodowanym - a nie państwo. Ale jak chcesz do czegoś takiego doprowadzać to ci w tym nie pomogę. Większość rozwiniętych krajów zrywa z typową kapitalistyczną uciechą w postaci prywatyzowania wszystkiego i wychodzą na tym świetnie. My tym powinniśmy się kierować przede wszystkim.

W USA OBECNIE panuje "czysty kapitalizm"? Zmiażdżyłeś system, pozdrawiam, więcej TVN'u (itp. źródeł, robiących wodę z mózgu) życzę :)

ps. kolejna głupota.. idiotyzm w rozumowaniu, póki jest MAŁO firm i MAŁA konkurencja, to Twoim zdaniem klientowi jest lepiej niż gdy JEST DUŻO firm i DUŻA konkurencja, gdzie WŁAŚNIE WTEDY te firmy muszą z wywalonym jęzorem zabiegać o klienta i starać się żeby było mu jak najlepiej za jak najmniejsze pieniądze, bo inaczej klient pójdzie sobie do konkurencji... Nobel z ekonomii (za zaprzeczenie jej najbardziej naturalnych praw) wędruje do trojan87...

żebyś się nie wypierał cytat: "Na chwilę obecną jest OK - prywatnych takich firm nie jest stosunkowo dużo, nie czują takiej ogromnej presji na rywalizację to i rzeczywiście mogą wypłacać ludziom świadczenia. Ale jak jesteś taki kapitalysta z wyprasowanymi kancikami u spodni to musisz wiedzieć, że wysyp nowych firm oferujących ubezpieczenia zdrowotne spowoduje w końcu załamanie się tej bajkowej gromadki prywaciarzy - rozdających i szastających kapustą."

ps. 2. ... demokracja.. czyli w uproszczeniu: ustrój w którym dwóch meneli spod monopolowego ma więcej do powiedzenia (2 głosy) niż prof. Uniwersytetu (1 głos)... faktycznie "raj na ziemi".


ODPISYWAŁ JUŻ NIE BĘDĘ, bo to na prawdę NIE MA SENSU. Poducz się przynajmniej podstaw ekonomii (ale nie z TVN'u, itp... proszę ;) ) zanim weźmiesz się za taką dyskusję. Dziękuję za uwagę.

No cóż uproszczenia do ciebie nie docierają to inne argumenty również nie - przyczepiłeś się do jednego a inne zbyłeś? Zbyt wiele trollowania przesiąkło twój umysł podczas przebywania na tym forum brawo ^^.

" póki jest MAŁO firm i MAŁA konkurencja, to Twoim zdaniem klientowi jest lepiej niż gdy JEST DUŻO firm i DUŻA konkurencja, gdzie WŁAŚNIE WTEDY te firmy muszą z wywalonym jęzorem zabiegać o klienta i starać się żeby było mu jak najlepiej za jak najmniejsze pieniądze, bo inaczej klient pójdzie sobie do konkurencji"
Prawie panie kolego ^^ - miszczu ekonomii - zobacz co się stało w USA gdzie firm jest od zayebania- i to one dyktują klientom warunki a nie klient o nie zabiega. Wynika to zarówno z kultury strachu jak i zdominowania pewnej części życia społecznego prez firmy. Ale ty pewno dalej będziesz przy swoim, a szkoda - bo właśnie to ty jesteś jednym z oglądaczy TVNu, który podobnie jak w hameryce stara się rozwijać myśl "im drożej tym lepiej".

Ale leć do USA, która jest wg. ciebie w 90% podobna do "socialistycznego kraju Hitlera" (piękne ^^) znajdź kobitę, zrób se syna i zakup ubezpieczenie w firmie koło domu i powedz "Jestem Amerykaninem, hell yeah". Tylko żeby później było cię stać na leczenie ich ... Ty w ogóle oglądałeś Sicko, albo inne filmy Morrisa? Ty zajarzyłeś o co chodzi ? Czy jesteś tak samo zaślepiony pieniądzem jak mohery spod krzyża - samym krzyżem?

"ps. 2. ... demokracja.. czyli w uproszczeniu: ustrój w którym dwóch meneli spod monopolowego ma więcej do powiedzenia (2 głosy) niż prof. Uniwersytetu (1 głos)... faktycznie "raj na ziemi"." Ja nie pisałem oi demokracji tylko o socjaldemokracji - przecież to ty popierasz demokrację O_o ! Kurde człowieku zdecyduj się wreszcie kim jesteś bo twoje argumenty zaczynają być inwalidami.

Ludzie, co za dzban z argumentami z gimnazjum. I pomyśleć ze kiedys głosowałem na korwina

ludzie niestety nie rozumieją, że na te oczywiste rzeczy, które im się tak należą ktoś musi pracować. Zwróć uwagę jak czasem wypowiadają się ludzie w wiadomościach komentujący jakieś wydarzenie, często padają zwroty "bo ważniejsze są pieniądze", "tylko pieniądze się liczą" "patrzą tylko aby mieć zysk"i itp itd oni nie rozumieją, że te pieniądze to ich czas, a zysk to produktywność działania.

W filmie tym pokazano bandę naiwniaków z UK, którzy myślą że nie płacą za służbę zdrowia.

Chyba jednak w UK bo to tam było pokazywane że niby jest tak cudownie.

A czytałeś tytuł?

Tytuł czego?

hmmm pomyślmy filmu o którym tutaj piszemy?

Jaki to ma niby związek?

Rany z kim ja rozmawiam? Cytuje twoje słowa "W filmie tym pokazano bandę naiwniaków z UK" Z jakiego UK? UK- United Kingdom USA- United States of America. A tytuł jest? UWAGA.....Chorować w USA. Napisze jeszcze raz USA. Nie UK. Więc jaki to ma związek? A taki, ze w filmie pokazano służbę zdrowia z U-S-A. Ze Stanów zjednoczonych. Taki to ma związek, a Ty się z uporem maniaka upierasz na UK.

Oglądałeś ten film czy tylko czytałeś tytuł? Podpowiem tobie, że mniej więcej w połowie filmu dla porównania pokazana jest służba zdrowia w UK. Jeśli tak uważałeś przez cały film to gratuluję reszty twoich wypowiedzi na forum, na pewno są baaardzo cenne.

Głównym wątkiem filmu jest służba zdrowia w USA więc po co wcinasz jakieś śmieszne 10-15 minutowe urywki z Anglii?

Pff...dlaczego mnie o to pytasz? Przecież to nie ja kręciłem ten film.

A kogo mam pytać skoro to Ty wcinasz się z jakimiś śmiesznymi, mało znaczącymi wątkami o UA twierdząc, że "Chorować w USA" to film o UA?

Przecież to reżyser wtrącił ten (śmieszny twoim zdaniem) wątek do filmu, więc dlaczego masz do mnie pretensje że o tym wspomniałem? UA to skrót od Ukraine z tego co wiem. W którym miejscu niby stwierdziłem że ten film jest o UA? Człowieku przecież ty nawet nie potrafisz zrozumieć prostego zdania, a co dopiero mówić tu o problemie przedstawionym w tym filmie.

Zamiast UK napisałem UA i robisz aferę? Jesteś śmieszny. Doskonale wiesz, że chodziło mi o UK skoro wcześniej o tym pisałem. Wtrącił śmieszny wątek który trwał chwile a ogólnie cały film jest o USA natomiast Ty napisałeś "W filmie tym pokazano bandę naiwniaków z UK, którzy myślą że nie płacą za służbę zdrowia." Kawałek o UK nie znaczy, że film jest o służbie zdrowia z Anglii (Napisałem Anglii a nie UK żebyś czasem się nie przyczepił, że Ukrainę wkładam w rozmowę.)

Proponuję zapoznać się z regulaminem forum który zabrania obrażania innych użytkowników.

He w którym miejscu cie obraziłem? (Mała litera użyta specjalnie)

nie zmienia to faktu, ze jednak tych naiwaniakow pokazanao. jakos nie zauwazylem zeby ktos sugerowal, ze film jest o sluzbie zdrowia w UK. naucz sie czytac ze zrozumieniam.

rzeczywiscie brytole wygladali jakby nie wiedzieli, ze rzad ich okrada, jednak gdyby nie panstwowa sluzba zdrowia to okradalyby ich prywatne firmy i gorzej by na tym wyszli.

Przecież to ja twierdziłem, że film jest o służbie zdrowia USA a nie UK więc czemu do mnie pijesz?

do Ciebie pisze bo Boskigrom nie sugerowal, ze filme jest o UK, a Ty mu wmawiales, ze tak pisal. co bylo troche dziwne skoro koles wyjasnil o co mu chodzilo. stwierdzenie ze "W filmie tym pokazano bandę naiwniaków z UK, którzy myślą że nie płacą za służbę zdrowia." nie jest rownoznaczne z tym, ze o tych naiwaniakach jest fim.

Ta pusta debata nie ma po prostu sensu... Brak mi słów...
Nie sugerował? a cytuje "Chyba jednak w UK bo to tam było pokazywane że niby jest tak cudownie." to nie jest sugerowanie, że film jest o UK?

Naucz się czytać ze zrozumieniem bo proste zdania są dla ciebie trudnością. Dziwne, że wszyscy potrafią się połapać o co mu chodziło tylko nie ty. Normalnie zajmuje to każdemu góra kilka sekund, a z tego co widzę ty jeszcze tego nie pojąłeś po miesiącu.

Miałem odpuścić ale uznałem, że wrócę do tematu. Lać na to. Poświęcę na ten mdły temat trochę cennego czasu. Boskigrom napisał "W filmie tym pokazano bandę naiwniaków z UK, którzy myślą że nie płacą za służbę zdrowia." co by sugerowało, że film jest o UK tak? A film jest o USA. Jeśli bym nie oglądał filmu wypowiedź gościa wprowadziłaby mnie w błąd ponieważ cały film nie jest o UK, ale o USA. A tylko krótki nic nie znaczący fragment mówi tam o UK. Czy nadal czytam bez zrozumienia Panie wszechwiedzący na wskroś inteligentny polonisto? Gdyby napisał coś w stylu "Film o beznadziejnym systemie służby zdrowia w USA z krótkim fragmentem o UK" to bym się nie czepiał. Ale, że napisał komentarz w stylu "sztuka dla sztuki" to go poprawiłem na co zareagowała masa "Miodków" wiedzących wszystko lepiej, łącznie z samym autorem płytkiej wypowiedzi. Zdania nie zmienię, koleś racji nie miał, a co za tym idzie wprowadził w błąd ludzi którzy nie oglądali filmu. Proste jak je**nie. Mam nadzieję, że teraz zrozumiałem film, o WIELKI guru czytania ze zrozumieniem?

Ps. Kto powiedział, że się nie połapałem? Próbuje uzmysłowić mu że dal du*y klepiąc tekst na pałę czym wprowadził innych w błąd głupia wypowiedzią.

"Boskigrom napisał "W filmie tym pokazano bandę naiwniaków z UK, którzy myślą że nie płacą za służbę zdrowia." co by sugerowało, że film jest o UK tak?"
To mi sugeruje tylko jedno - jesteś głupcem. Przykro mi to mówić ale to fakt. Każdy rozumny człowiek stwierdzi to po przeczytaniu tego co tu napisałeś.
ps. Miodek wykłada ortografię, a ty masz problemy z rozumieniem wyrazów i zdań. Może zacznij od słownika języka polskiego. Jedno z pierwszych słów to abażur. Uważaj - tu może być dla ciebie zaskoczenie - nie jest to książka o osłonach na lampę. Jeśli zrozumiesz aluzję to oznacza że osiągnąłeś duży postęp.

Przedni żart. Uśmiałem się jak nigdy. Co do mojej wypowiedzi napisałeś "jesteś głupcem. Przykro mi to mówić ale to fakt. Każdy rozumny człowiek stwierdzi to po przeczytaniu tego co tu napisałeś." Uzasadnisz to czymś czy jestem głupcem bo jestem bez żadnych argumentów? Bo tak chciałeś? Boskigrom napisał że "W filmie tym pokazano bandę naiwniaków z UK, którzy myślą że nie płacą za służbę zdrowia" co jednoznacznie sugeruje, dla osób które nie oglądały filmu, że jest to film o UK. No proste nie wiem czego nie możesz tutaj zrozumieć. gdyby rozwinął wypowiedz i napisał, że jest to tylko krotki fragment nie byłoby tematu a on walnął prosty tekst i amen. I nie istotne w tym momencie co jest w tytule. Koleś napisał, że "film o UK" i amen. Znaczy, że sugeruje iż jest to film o UK.

To może być najdłuższa debata na tym portalu, ale teraz już nie odpuszczę, nie ma bata.

Ale czego ty w ogóle chcesz? Chodziło o UK, a teraz ty się będziesz spierał czy kogoś to mogło wprowadzić w błąd czy nie? A kogo to obchodzi? Może napisz coś na temat bo póki co piszesz coś w imieniu kogoś kto nie istnieje i o sytuacji która nie zaszła.

Jaką rację? Przecież wyszło na moje że chodziło pokazanie o naiwniaków z UK a nie USA.

Jak wyszło na twoje skoro film mówi o USA? :D

To obejrzyj jeszcze raz film, był tam fragment o UK i właśnie o nich tu mówię.

Głupota – niedostatek rozumu przejawiający się brakiem bystrości, nieumiejętnością rozpoznawania istoty rzeczy, związków przyczynowo-skutkowych, przewidywania i kojarzenia.

I teraz moje pytanie: jakim głupkiem trzeba być by pomyśleć na podstawie pierwszego zdania Boskiego, że film jest o UK skoro sam tytuł "Chorować w USA" wskazuje na to, że tematem głównym filmu jest sytuacja w USA? Przecież każdy kto oglądał film wie że chodziło o krótki fragment, tylko nie ty. Jedynie ty masz z tym problem - człowiek który niby obejrzał film.

LOL najpierw sam piszesz w odpowiedzi czy czytal tytul a potem twierdzisz ze jest to niewazne. daruj sobie te pierdy bo wprowadzasz mnie w blad ze film jest o twoim pieprzeniu glupot.

pewnie myslisz sobie ze wazne sa dla mnie slowa czlowieka bez umiejetnosci logicznego myslenia. wiem ze to dla ciebie trudne do zrozumienia wiec zyj sobie dalej w tym przekonaniu

Ale mnie na prawdę nie interesuje Twoje zdanie człowieku hehe. Ważne, że ja mam racje i tyle.

skoro podobno cie nie interesuje to dlaczego czytasz to "moje zdanie"? :)
moge obnazac twoj brak logicznego myslenia bez konca :)

To czekam. Dlaczego czytam? Bo mam takie prawo, i mam zamiar z niego korzystać do bólu.

czesto czytasz cos co cie nie interesuje? :)

Rzadko mi się zdarza ale jeśli się zawezmę to nigdy nie odpuszczam.