Moim zdaniem film przeciętny, momentami nudny, zakończenie mnie rozwaliło w negatywnym tego słowa znaczeniu...
Ale faktycznie o wiele lepszy niż przereklamowane komedie.

zakończenie było symboliczne, jak wiele scen w tym filmie. Przypomnij sobie początek filmu, kiedy Michał uratował Janka przed utonięciem w rzece, a na koniec Janek topi Michała. Janek widział do czego zdolni byli Ci bandyci, był tego świadkiem, nie zapominajmy, że Michał miał żonę i małe dziecko, ich bandyci też by zabili. Jest jeszcze scena z uśpieniem psa, ona też jest bardzo wymowna, myślę, że Janek zrobił coś podobnego Michałowi. Film, nie jest nudny ani trochę, trzyma w napięciu, zdjęcia są super, muzyka jest świetnie dobrana. Martwi mnie tylko,że takie gnioty jak Listy do M i inne zarabiają niezłą kasę, a do kin ciągną tłumy, podczas gdy twórcy ambitnych filmów, nie mają specjalnie funduszy na filmy. Dobrze, od jakiegoś czasu nasze kinematografia ruszyło nieco do przodu. PZDR

Film dobry, jeden z lepszych polskich produkcji jakich ostatnio oglądałem 7/8. Polecam

film męczący i dobijający przede wszystkim. polecam pseudo-intelektualnym depresyjnym masochistom o spaczonym patologicznie poczuciu rzeczywistości.

a ja polecam Listy do M sentymentalnym i bezrefleksyjnym osobom, które najbardziej cenią płytkie happy endy w amerykańskim stylu, zamiast symbolicznych odrobinę myślenia filmów typu chrzest.

*wymagających odrobinę myślenia filmów typu chrzest

nieźle bije ironią

nie zgadzam się z tym co napisałeś o Listach do M film jak dla mnie przyjemny tym bardziej ze wyszedł w kinach na święta i miło się go ogląda nie mówię ze jest niewiadomo jak rewelacyjny poprostu sympatyczny....co do Chrztu jak na polski film bardzo dobry napewno nie męczący ani dobijający nie wiem jak można coś takiego o tym filmie napisać....

cieszę się, że w Polsce zaczęto kręcić więcej różnorodnie gatunkowo filmów. Fajnie, że powstają takie filmy jak Listy do M (kom. rom), skrzydlate świnie (nawiązuje do tematyki sportowej), a nie tylko ciężkie ambitne filmy jak (Edi, Róża, Chrzest, Wesele Dom Zły i inne, choć ten typ cenię najbardziej) czy jak jeszcze 10lat temu same komedie gangsterskie, też dobre. Listy do M, trochę za bardzo chcieli pójść śladem angielskiego Love actually (to właśnie miłość). Sam film nie jest zły, obejrzałem do końca. Komentator powyżej trochę przesadził, że Chrzest to film męczący i dobijający. Pozdrowienia

fakt że Listy do M. jest jest odgapione od innego filmu tak jak większość nowszych polskich filmów niestety co dla mnie osobiście jest porażką no ale trudno kiedyś było chlopaki nie płaczą a dzisiaj jest Ciacho hmmm....

Chlopaki nie placza i Ajlawiu to byly komedie! Listow do M nawet nie obejrze. nie znosze mialkosci w kinie a te juz w zwiastunach mozna wylapac.

Chrzest to film niezwykly. leszy - smiem twierdzic 0 niz Dlug, bo konwencja podobna. tu jest wiecej napiecia i wiecej okrucienstwa. niestety, musi byc tak pokazane. jestem przyjemnie zaskoczona tym filmem. od kilku dni ogladam nowe kino polskie i wciaz przesuwam tasme - dluzyzny, nadmiere dramatyzowanie, udziwnianie, nadrealizm wpadajacy do studzienki pt. groteska nieudana, wydumane wreszcie scenariusze, zupelnie niewiarygodne fantazje.

w tym filmie wszystkie jest na swoim miejscu. i jeszcze na koniec daje do myslenia. brawo!

Popieram.

Zgadzam się w 100%. Dobra gra (mniej widywanych) aktorów i bardzo dobry scenariusz i realizacja filmu.
Takie polskie filmy powinny być produkowane i reklamowane, a nie te chłamy, pseudo-komedie, które są poniżej krytyki.
Dziwię się, że ludzie wydają pieniądze na bilety idąc na jakieś gówniane filmiki.

Równiez podpisuje się pod tym postem. Film fajny, daje do myślenia. szkoda że wcale nie byl reklamowany i dopiero teraz sie na niego natknelam.