Nie bardzo wiem, co o nim myśleć... Zabił go z litości, żeby mu jakoś pomóc w tej tragicznej
sytuacji? Ale na czym w sumie miałaby polegać jego pomoc? A może zabił, bo dogadał się z
tamtymi już w trakcie pierwszego spotkania i tak naprawdę cały czas grał wobec Michała? A może
dlatego, że chciał mieć jego życie?
To zakończenie nie daje mi spokoju, kompletnie się tego nie spodziewałam...