Koterski pojawił się w tym filmie w kilku scenach i zrobił to naprawdę dobrze. rolą jaką zagrał chce chyba zerwać ze swoim "miśkowatym imidżem". nie napisałeś o jakie "prostactwo" Ci chodzi. takie które prezentuje swoimi rolami aktorskimi? jeśli tak to musi to robić w bardzo dobry skoro Cię to tak irytuje. a jeśli miałeś na myśli prostactwo poza sceniczne to wielu wyśmienitych aktorów okazuje się być w życiu prywatnym prostakami do potęgi.

źle napisałem, ma być: (...)jeśli tak to musi to robić w bardzo dobry sposób skoro(...)

Jak dla mnie idealnie pasuje do roli chłopaka który mówi dużo i też "dostaje" najwięcej...

koterski sie sprawdzil .. tez za idiota nie przepadam :) ale wywiazal sie z zadania ;-]

Koterski jednak dla mnie ewidentnie nie jest aktorem - to śmieszna postać sprawdzająca się jedynie w rolach głupkowatych chłopców w równie głupkowatych komediach. Niestety nie ma on za grosz talentu i jego obecność w mediach zapewnia mu jedynie nazwisko ojca. W związku z powyższym mocno zmartwił mnie fakt, że zobaczę młodego Koterskiego i w tym filmie. Na szczęście jego rola jest niewielka i nie ma on zbyt wielu okazji do pokazania swojego "warsztatu", dzięki czemu nie ma wielu okazji do popsucia całego filmu... Podsumowując, polecam obraz mimo tej delikatnej wpadki przy obsadzie postaci.