Historii z gatunku ,,Długu'' czy tego filmu jest w tym kraju tysiące. Tylko ze kilka stało się opowieścią na dobry scenariusza ,a później na film.Tylko jakiś taki plastikowy ten film. Typowy polski kryminał.
Zobaczyłem właśnie na TVP1 i jak dla mnie właśnie bardzo fajny. Końcówka zrobiła na mnie wrażenie. Zachował się jak przyjaciel. Mimo wszystko...
Czyli tak czy inaczej on by zginął? Bo ja to zrozumiałem tak, że zaprzedał się tamtym kosztem swojego przyjaciela.
No zginał by, ale lepiej już tak zginąć niż w taki sposób jak zabili tego dziadka z wyrywaniem zębów, obcinaniem palca...
Tzw. lepsza forma zejscia. A czy okazał sie przyjacielem. Prywatnie forme z Długu Krauzego uwazam za bardzie ,,sprawiedliwą''