Obejrzałem przed chwilą ten film. Wstrzymam się od komentarzy, ale mam jedno małe pytanie odnośnie szczegółu, którego nie zajarzyłem. To w sumie nic istotnego dla fabuły ale pytam z ciekawości. Gdzie gangsterzy zamknęli żonę kolesia, którego zabili za długi. Mówię o tym, któremu obcięli nos i chyba palce. Czy orientujecie się co to była za komórka, w której zamknęli jego zonę? Dzięki
To był piec, który po zamknięciu włączyli. Po tej scenie moja żona wyszła a film skończyłem oglądać sam. Niestety brutalność zwłaszcza tej sceny była straszna, ale miała pokazać bezwzględność oprychów.
I nie trzeba było lejącej się krwi i flaków. Moc tej sceny opiera się na bezradności tego małżeństwa i bestialstwie ich oprawców. Chrzest to niesamowicie mroczny film, w którym nawet Misiek Koterski wpasowuje się w tą konwencję.
czy brutalnosc tej sceny byla tak znowu straszna? chyba jednak nie bo raz ze nie bylo nic pokazane, po prostu ja zamkneli i wyszli, a dwa - ja rowniez nie wiedzialem co to bylo, wiec mnie to nie ruszylo :)
było to na tyle sugestywne, że dało do myślenia wiecej niż gdyby polały się litry krwi.
było mocne bo pobudziło wyobraźnię...