zmarnowałem 6 zł w wypożyczalni. Dawno już tak nie zirytowałem się podczas filmu.
1. Jak Michał pobił chłopaków Grubego. Moim zdaniem i mam nadzieje, że nie tylko jest to absurd.
2. Chłopcy Grubego, którzy przypominali mi bohaterów z "Lotu nad kukułczym gniazdem" albo gangsterskie środowisko spod Sokółki. Wydaje mi się, że te dwa powyższe punkty mogą być obiektywne. Pozostałe dotyczą mojego mocno subiektywnego odczucia i nie chce o nich pisać, bo to nie ma większego sensu. Sensem mojej wypowiedzi miał być brak osamotnienia u osoby, która będzie po prostu zażenowana po obejrzeniu tego filmu. Mam na myśli osobę, której takie nazwiska jak De Palma, czy Scorsese nie są obce i w ogóle troszkę się zna na kinie. Ogólnie i bardzo upraszczając dla mnie film "Chrzest" był w 90% mydlaną operą i w 10% "Piłą"
Nie trzeba znać się na kinie by widzieć fabularny muł na którym ten film utknął.
Jak dojrzejesz to będziemy mogli porozmawiać. Póki co polecam filmy typu Never Back Down i inne tego typu dla bezmózgich odbiorców. Do reszty, proszę nie karmić Troll'a
Odezwał się Jagumir, człowiek, który ma monopol na prawdę i poznał wszystkie prawdy tego świata. Polecać, to Ty będziesz swoim dzieciom. Tylko czekałem aż zostanę zrugany przez fana odpustowej estetyki.
"Tylko czekałem aż zostanę zrugany", to akurat prawda. Poza tym czekałeś, żeby się odegrać: "Jagumir, człowiek, który ma monopol na prawdę i poznał wszystkie prawdy tego świata. Polecać, to Ty będziesz swoim dzieciom".
Czasami warto się wstrzymać z wyrażaniem swoich emocji w tak dosadnie negatywny sposób, jak w Twoim pierwszym komentarzu. Często zdarza się tak, że szukając dobrego filmu przeglądam oceny i komentarze na filmwebie. O ile oceny są miarodajne, o tyle prawie zawsze w przypadku dobrych i całkiem niezłych filmów są komentarze typu: Dno, dno i jeszcze raz dno!!! Dlatego się tak irytuję, ale zostawmy to w spokoju... Ja zacząłem, przepraszam i pozdrawiam
Nie ma problemu. Moim zdaniem ocena tego filmu jest mocno zawyżona, toteż stąd moja bardziej ekspresyjna niż merytoryczna wypowiedź. Do tego filmu nastawiłem się pozytywnie ze względu na nagrody. Może gdybym miał nastawienie neutralne, to nie wieku...bym się tak. Ogólnie nie przepadam za polskimi filmami, ale jestem na nie otwarty. Przed obejrzeniem Drogówki przeczytałem ciekawą recenzję w pewnym miesięczniku. Zachęciła mnie do pójścia do kina i się nie zawiodłem. Film był dobrze zrobiony, a surowa estetyka nadana temu filmowi nie była bezcelowa. Nie wspomnę, że jest to w końcu film o którym można dyskutować. Film Chrzest nie ma niczego dla mnie osobiście. Po prostu zero, ale to nie znaczy, że kogoś mam za idiotę jeśli myśli inaczej.