Jak na polski film naprawdę nieźle, mocna historia, straszna i bardzo realistyczna. Główny bohater kiedyś zszedł na złą drogę i niby udało mu się zerwać z przeszłością, ma firmę, rodzinkę jak z obrazka, ale to tylko pozory, za tym wszystkim ukrywa prawdziwy dramat...Najlepszy moment w filmie to dzień chrztu małego Adasia, stres, który przeżywa Michał, aż udziela się widzowi.