moim zdaniem beznadziejne zakończenie, byłoby można nakręcić II cze. filmu mówiącą o tym czy spełni się marzenie Michała że jego żoną zaopiekuje się Janek i takie tam....
Masz rację co do alternatywnych zakończeń. To zakończenie które zaserwował nam reżyser dla mnie było dziwne aczkolwiek zaskakujące.
Można było to rozegrać trochę inaczej. Co do całości filmu to na tle polskiej kinematografii wypada naprawdę dobrze.
jak na polski film - ciekawy pomysł, dramat, i moim zdaniem porządne zakończenie.
Podkreślam....JAK NA POLSKI FILM.
wyszło naprawde dobrze! to nie gówno jak 95% polskich produkcji.
Można było to inaczej rozegrać, ale to reżyser decyduje - pewnie nieprzypadkowo - o tym jakie jest zakończenie filmu. I tym zakończeniem najczęściej chce coś widzowi przekazać. Pozostaje nam interpretacja.
Ogólnie film jest dosyć smutny ale trzyma też w napięciu. Przypadły mi do gustu zdjęcia oraz montaż. Nie ma przydługich scen, fajnie się ogląda ten film.
Komentujecie, że 95% polskich produkcji to gówno a oczekujecie standardowego gównianego zakończenia w stylu "żyli długo i szczęśliwie". Dramat!
Ludzie, dajcie spokój... rozumiem że mamy takie czasy i jesteśmy poniekąd wychowani na komediach romantycznych które serwuje nam ze wszystkich stron TVN, ale uwierzcie - NIE KAŻDY film musi się kończyć SIELANKĄ i opowiedzeniem wątku do końca!
W przypadku "Chrztu" zakończenie jest zmontowane idealnie. Pozostawia okazję do przemyśleń, kończy najmocniejszym akcentem. Takie maślane bzdury, Janek zaopiekował się żoną, żyli długo i szczęśliwie - zepsułyby to doszczętnie.