Pomysł może i dobry, ale wykonanie tragiczne. Chciałbym wymieni sceny, które mnie najbardziej powaliły:
-gdy amerykańscy komandosi strzelali w ładowni. Ostrzał był prowadzony kompletnie bez
ładu i składu. Coś w stylu dzieci neo... zresztą sam fakt wszywania komandosów, nawet
do tak krwiożerczej istoty jest dla mnie bezsensowny gdyż prowadzi do niepotrzebnych
strat w elitarnej jednostce
-pod koniec gdy amerykański sierżant obrzucił granatami miejsce w którym przebywał
kapitan z córką olewając kompletnie ich obecność. Kretyn
-ten statek to chyba chińczycy budowali, tak szybko zatonął po byle eksplozji.
-pseudo-męski wygląd amerykańskich aktorów. Teraz byle pedzio w stylu Biebera może
zostać gwiazdą. A twardziele tacy jak Olbrychski niestety idą w odstawkę.
Amen