"Ci,..." to film, który pokazuje, jak ludzie potrafią żyć w swych małych układach.Obłudnie.Byle nie być samotnym. Poszarpana narracja, z relacji poszczególnych bohaterów powoli widzimy, jaki był naprawdę główny bohater.
Bardzo dobre europejskie kino pokazujące prawdę o ludziach.Polecam
fracuskie realia
zgazdam sie, film europejski, in plus muzyka, a fatalnosc zakochanych, kochanych i ksztaltujacych swoja; osobowosc, relajce, charakter, przyszlosc bohaterow jest typowa dla francuskiego kina, kino problematyczne, ale z piekna narracja i dbaloscia o wielowatkowosc wiec niech sie nie obawiaja Ci, ktorym intymnosc nie przypadla do gustu ze wzgledu na przeciazenia stylistyczne
Kolejeny film Cherau
Ci, którzy ulegli urokowi filmu "Ci którzy mnie kochają wsiądą do pociągu" powinni z pewnoscia zobaczyc "Jego brata" tego rezysera. Bardzo wnikliwe studium umierajacego, a raczej jego otoczenia.
w Kinach w 3 edycji Nowych Horyzontow:)
Jego brat
Masz rację "Jego brat" jest niesamowity, oglądałam w wersji francuskiej, na końcu się poryczałam. Cudo. Tak jest z każdym filmem Chereau. "Ci, którzy mnie kochają wsiądą do pociągu " nie jest żadnym wyjątkiem. Uwielbiam Cheraeu. Polecam też "Królową Margot" i "L'homme blesse".