Christian Bale wypada znakomicie w niezłym debiucie reżyserskim świetnego scenarzysty.
Doskonale uchwycił klimat upalnego LA, latynoskich dzielnic i zabijania czasu piwem przez dwóch przyjaciół, którzy robią bardzo głupie rzeczy- z nudy. Jednak jeden z nich w porę otrząsa się z tego wszystkiego- drugi natomiast idzie bardzo szybko na dno i chce pociągnąć wszystkich za sobą. W tej roli bardzo dobrze odnajduje się Christian Bale i chociaż bardzo cenię go jako aktora to niestety w jednej ujęciu gdy rozpaczał nad swoim losem i popapranym charakterem- wyszedł dość nienaturalnie.
Tak czy siak warto zobaczyć ten dobry film