Ostatnio Christian Bale kojarzył mi się tylko z Batmanem, jednak rolą w Harsh Times udowadnia swój aktorski kunszt. Doskonały debiut reżysera, dobrze zagrane role, znakomite zdjęcia, to duże atuty filmu który opowiada dość nieskomplikowaną historię. Jim - człowiek który zmaga się z demonami przeszłości, po powrocie z wojny poszukuje pracy, wraz ze swoim przyjacielem o imieniu Mike. Film jest utrzymany w dobrym klimacie z zaskakującym zakończeniem. Wszystkie sytuacje które napotykają bohaterowie intrygują widza, aż do samego "czarnego" finału. Polecam!