Zaczne od tego ze jestem wielkim fanem talentu Robina Williamsa. Stad moje oczekiwania nie po raz pierwszy byly bardzo duze, tym bardziej ze ledwie kilka dni temu obejrzalem swietnego Czlowieka Roku. Niestety ten film zaliczma do bardzo plytkiego worka obrazow z Robinem o ktorych chcialbym zapomniec. Wszystko za sprawa scenariusza, ktory poza ogolnym pomyslem sprawia wrazenie niedokonczonego. Aktorzy spisali sie swietnie, szczegolnie rewelacyjny Giovanni Ribisi, ktory przyslonil samego Robina. Facet gra jak z nut i sprawia ze ten mierny film chce sie dalej ogladac. Niestety nawet genialny aktor nie dokona zmian w fabule i tym sposobem Cialo za Milion nie moze aspirowac do miana wartego uwagi. Czarnego humoru poza poczatkiem jest tu jak na lekarstwo, ogolna koncepcja smieszy przez pierwsze 10 minut, a pozniej jest juz bardzo slabo. Warto rzucic okiem ze wzgledu na Ribisiego - na cala reszte spuscic zaslone milczenia.