ale może jednak rozwinę te myśl. Od początku wydawał mi się bardziej komediowy, nie było w nim powagi albo była przedstawiana w dość dystansowy sposób. Później gdzieś od połowy zaczęło się robić poważniej, choć nie które momenty były trochę zbyt szczere. Początek niezbyt mi się podobał pod tym względem, że nie było w nim nic tajemniczego(a tego się z początku spodziewałem). Po prostu to, żę zaczął młodnieć nie wzbudzało w nikim ciekawości, tak jak by to było normalne. Ogólnie niesamowity(technicznie, aktorsko) i kojarzy mi się pod pewnymi względami z "Dużą rybą", też trochę jakby taka fantastyczna opowieść, ciągle mu się powodzi. Chciałem mu dać 8 ale później zaczął się rozkręcać i jednak daję mu 9.