jeden z największych gniotów ostatnich lat. Fincher kolejny raz udowadnia że jest średnim
reżyserem
Nie bylem tym filmem zachwycony,ale zeby dac taki komentarz jak ty,to niezle trzeba miec nawalone we lbie
zgadzam się, 1/10.. trzeba mieć naprawdę sam shit w głowie by coś takiego napisać
film przewidywalny do granic możliwości, żadnych zagadek poza motywem przewodnim czyli odmładzaniem głównego bohatera (co nie stanowi tak naprawdę zagadki, bo wiemy to już po 10 minutach oglądania, że tak się stanie... jak się pojawia rudzielec też wiemy, że to będzie miłość życia gł. bohatera, spokojnie film mógłby być o połowę krótszy), mimo wszystko Fincher pozostaje jednym z moich ulubionych wybitnych reżyserów, a Przypadek jak na razie najgorszym jego filmem mi sie wydaje...
Zgadzam się. Magia kina polega na tym, że oglądasz film z zaciekawieniem nie wiedząc co będzie dalej. W tym wypadku niestety wszystko wiedziałem o filmie zanim zacząłem go oglądać...
po UJ czytałeś spoliery jak tak?
trzeba ci było wiedzieć co będzie sie działo w filmie nim go jeszcze zobaczyłeś?
Oczywiscie o wydanie pieniedzy na bilet :)
Albo o zobaczenie Brada Pitta i Cate Blanchett na ekranie...
Największy gniot napewno nie, zależy kto się na co nastawiał, ja wiedziałem jak ten film będzie wyglądać, więc ani się nie zawiodłem, ani nie dostałem czegoś lepszego niż oczekiwałem. Świetnie zrealizowana, łzawa historyjka która opowiada głównie o śmierci człowieka, to było wiadomo od początku więc nie wiem czego innego mogło się po tym filmie spodziewać, jeżeli czegoś takiego nie lubisz po prostu nie oglądaj.
Sam jesteś gniot, przy okazji twojego tematu wypada dodać że film ten mimo skromnej ilości oscarów zdobył aż 13 nominacji do tej nagrody.W moim odczuciu bardzo mądry, mówiący o przemijaniu w niespotykany dotąd sposób.A przewidywalność? pff jak się podchodzi do takiej tematyki jak pies do jeża to raczej więcej nie da rady wykrzesać z takiego rozumowania.9/10 plus serce bo nie podobała mi się jedynie dobra gra Pitta.
Zobacz najpierw za co dostał nominacje...Gusta się różnią i jednemu może się film podobać a drugiemu nie...
prawda jest taka, że kolega reżyser potrafi wspaniale zje... każdy scenariusz a tutaj był ogromny po prostu ogromy potencjał ten facet nie rozumie życia, jest płytki jak masło na kanapce. Gdyby to zrobił Eastwood lub Japończycy byłoby dziełem sztuki a tak hmmm kicha
wez sie stary nie wypowiadaj - ja uwazam, ze on powinien dostac wtedy za ten film Oscara